Raport Białoruś

Białorusini chcą wycofania rosyjskich baz z ich kraju

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2014 17:34
Białorusini protestowali przeciwko rosyjskim bazom w ich kraju przed ambasadą Rosji w Warszawie. W akcji wzięło udział kilkanaście osób, Białorusini, Polacy i przedstawiciel ukraińskiego Euromajdanu.
Audio
  • Wiaczesław Siwczyk, białoruski opozycjonista: domagamy się wycofania rosyjskich wojsk z Białorusi (PolskieRadio.pl)
  • Marek Bućko o rosyjskich bazach na Białorusi (PolskieRadio.pl)
  • Źmicier Barodka z Domu Białoruskiego w Warszawie: na Białorusi takie protesty są niemożliwe (źr. PolskieRadio.pl)
  • Andrij Podgurski (Euromajdan): na Ukrainie podobny problem jest na Krymie
Białorusini chcą wycofania rosyjskich baz z ich kraju
Foto: PolskieRadio.pl

Marek Bućko z fundacji Wolność i Demokracja powiedział, że protest jest wyrazem solidarności z Białorusinami, którzy nie chcą baz rosyjskich na swoim terytorium. – Trudno im się dziwić. Dziś rosyjski imperializm znów podnosi głowę, a Białoruś szczególnie tragicznie doświadczyła go w swojej historii. Spowodował wiele ofiar wśród Białorusinów i wśród Polaków na Białorusi. Także Polacy nie chcieliby rosyjskich wojsk przy swoich granicach. Uważam, że rosyjska armia jest zagrożeniem również dla Polski – powiedział działacz.

”Rosja – to wojna”

Białoruski opozycjonista Wiaczesław Siłczyk z Ruchu Solidarności "Razem", uważa rosyjskie wojska na terytorium Białorusi za okupacyjne i chce wycofania ich z Białorusi. – Są bazy pod Wilejką, pod Hancewiczami. O ile te mają charakter techniczny – to teraz powstanie baza lotnicza, na Białorusi będą stacjonować rosyjskie samoloty – podkreślił. Białoruski działacz przypomniał, że w latach 90-tych Białorusini masowo protestowali przeciwko zawiązaniu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi i reżimowi Łukaszenki, a wtedy jedno z haseł na demonstracjach brzmiało: ”Rosja – to wojna”.  – I dla mnie bazy wojskowe na terytorium Białorusi są bardzo niebezpieczne, mianowicie w tym aspekcie – powiedział białoruski polityk opozycyjny. Zaznaczył, że na Białorusi w ostatnich latach odbywają się ćwiczenia pod hasłem Zapad. – Wcześniej projektowano je na mapach, a teraz są środki, by przeprowadzać je w terenie. Myślę, że to bardzo niebezpieczne – dodał.

Źmicier Barodka z Domu Białoruskiego w Warszawie wyjaśniał, że Białorusini chcą wyrazić niezgodę na obecność baz rosyjskich na terytorium białoruskiego państwa, a nie mogą protestować w swoim kraju. – (Rosyjskie bazy wojskowe) to łamanie podstawowych zasad, w tym neutralności państwa białoruskiego. Niestety, obecnie na Białorusi niemożliwe jest zorganizowanie takiej akcji protestu. Dlatego Białorusini mieszkający poza granicami kraju muszą protestować w imieniu narodu białoruskiego – powiedział Barodka.

Na akcji był też obecny przedstawiciel Komitetu Organizacyjnego EuroMajdanu w Warszawie Andrij Podgurski. Mówił, że Ukraińcy są solidarni z Białorusią w tej sprawie. – Na Ukrainie podobna sytuacja jest na Krymie. Są tu ciągle wojskowe bazy rosyjskie, są one przyczyną wewnętrznych konfliktów na tym terenie. Jesteśmy też solidarni z Białorusinami w walce o uniwersalne wartości, o język białoruski i o biało-czerwono-białą flagę - powiedział.

Rosyjska baza lotnicza
W kwietniu 2013 roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował o planach rozmieszczenia na Białorusi rosyjskiego pułku lotniczego. Pierwsze 4 rosyjskie samoloty myśliwskie Su-27 z Rosji pojawiły się na Białorusi w grudniu. Wylądowały w Baranowiczach.

Wcześniej, w czerwcu dowódca sił powietrznych Rosji generał Wiktor Bondariew twierdził, że na miejsce rosyjskiej bazy lotniczej wybrano Lidę. - Utworzenie rosyjskiej bazy lotniczej na Białorusi to rezultat międzyrządowego porozumienia o wzmocnieniu wojskowego komponentu Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi). Jako uczestniczka Państwa Związkowego Rosja jest zobowiązana sformować i mieć tam swoją bazę lotniczą - mówił wówczas generał Bondariew.
Plany utworzenia na Białorusi rosyjskiej bazy lotniczej krytykowały białoruskie partie i organizacje opozycyjne, podkreślając, że Białoruś ma zapisany w konstytucji status państwa neutralnego.

Na Białorusi od wielu lat znajdują się dwa rosyjskie obiekty wojskowe - stacja radiolokacyjna "Wołga" pod Hancewiczami mająca uprzedzać o ataku rakietowym oraz centrum łączności rosyjskiej marynarki wojennej pod Wilejką. Eksperci komentowali jednak, że dotychczas nie było rosyjskiej broni ani środków służących do jej przenoszenia.

PolskieRadio.pl/PAP/IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Cztery rosyjskie myśliwce wylądowały na Białorusi. Początek rosyjskiej bazy?

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2013 20:15
Pierwsze cztery rosyjskie samoloty myśliwskie Su-27 wylądowały na lotnisku wojskowym w Baranowiczach na zachodniej Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosyjskie myśliwce na Białorusi. ”Próba zastraszenia Europy, ze względu na Ukrainę”

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2013 21:04
Białoruski polityk opozycyjny Ryhor Kastusiau uważa, że przylot rosyjskich myśliwców na Białoruś może mieć związek z wydarzeniami w Kijowie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: rakiety Tor-M2 postawiono w stan w gotowości bojowej

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2014 07:07
W ramach sprawdzania gotowości sił zbrojnych przetestowano też stację radiolokacyjną dla celów na niskiej wysokości. Na Białorusi trwa kontrola wszystkich rodzajów wojsk.
rozwiń zwiń