Z powodu suszy w większości obwodów kraju zakazano ludziom wchodzenia do lasów. Zabroniono również wjeżdżania pojazdów na torfowiska oraz rozpalania ognisk. W czwartek w okolicach Mińska zapaliło się ponad 100 hektarów pól. Do gaszenia ognia zaangażowano 35 jednostek straży pożarnej i dwa helikoptery. Dymem zasnuły się nawet dzielnice położone w centrum miasta. Pożar rżysk i łąk udało się ugasić dzięki użyciu m.in. samolotów.
Ministerstwo Gospodarki Leśnej wprowadziło zakaz wstępu do lasów w niektórych rejonach czterech obwodów: mińskiego, witebskiego (północ), grodzieńskiego (zachód) i homelskiego (wschód). Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zaapelowało natomiast, by nie rozpalać ognisk i nie palić papierosów w lasach. - Ognisko można rozpalać tylko w bezwietrzną pogodę.(...) A w tak gorącą pogodę jak teraz lepiej w ogóle zrezygnować z ogniska - podkreśla resort. Według danych resortu od początku lata wybuchło już 278 pożarów na powierzchni prawie 93 ha, najwięcej w obwodzie mińskim i homelskim.
Rozdawanie wody
W Mińsku, Brześciu i Homlu wolontariusze Czerwonego Krzyża rozdają mieszkańcom i kierowcom butelki z wodą pitną oraz udzielają praktycznych porad, jak postępować w czasie upałów. W Mińsku wydano ludziom 4 tony wody. Białoruska telewizja poinformowała, że akcja zostanie rozszerzona na wszystkie miasta wojewódzkie.
Na polewanie ulic Mińska wodą zużywa się codziennie 800 m sześc. wody. W Homlu stworzono zespoły mobilne, które zawożą butelki z wodą na place budowy. W Brześciu sytuacja ma być monitorowana także na granicy. Milicja drogowa rozdaje również wodę na drogach, zatrzymując samochody, w których jedzie wielu pasażerów albo wyraźnie nie ma klimatyzacji - np. pasażerowie są rozebrani, a okna pojazdu otwarte.
Skwar aż do 10 sierpnia?
Akcja rozdawania wody, zorganizowana przez Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, milicję drogową, władze miejskie i Czerwony Krzyż, potrwa do 10 sierpnia, gdyż skwar ma się według prognoz utrzymywać jeszcze w przyszłym tygodniu. W weekendy woda będzie rozdawana również na miejskich plażach.
Ustalono też, że mieszkańcy stolicy Białorusi latem czterokrotnie zwiększyli spożycie lodów. Białorusini z dwumilionowego Mińska nawet w okresie jesienno-zimowym spożywają dziennie 15 ton lodów. A latem zjedli czterokrotnie więcej - ponad 60 ton. Na ich potrzeby pracuje aż 20 lodziarni. Miejscowi lekarze ostrzegają jednak, że lody zawierają zazwyczaj duże ilości substancji słodzących. Radzą, aby w gorące dni spożywać raczej sałatki z ogórków i pomidorów. Zawierają dużo wody oraz potrzebne dla zdrowia witaminy i mikroelementy.
Na Białorusi w ostatnich dniach panują prawdziwie afrykańskie upały. Temperatura w dzień regularnie oscyluje w granicach 30 stopni ciepła. Mieszkańcy zastanawiają się czy nie zostanie pobity temperaturowy rekord z 1936 roku. W lipcu termometry pokazały wówczas 38 stopni Celsjusza.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś
Wideo: helikopter gasi pożar pod Mińskiem, 31 lipca 2014 r. Źródło: Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych Białorusi
.