Raport Białoruś

Białoruś: premier za rozwojem sektora prywatnego

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2014 10:14
Premier Białorusi Michaił Miasnikowicz oświadczył, że pensje powinny rosnąć w ścisłej zależności od wzrostu wydajności pracy i że powinno być więcej prywatnych firm.
Białoruś: premier za rozwojem sektora prywatnego
Foto: sxc.hu

Premier Białorusi Michaił Miasnikowicz opowiedział się za rozwojem sektora prywatnego w kraju i podkreślił, że rząd powinien się tym zająć.

- W każdym regionie i ministerstwie należy przyciągać krajowych i zagranicznych inwestorów do już działających oraz nowych przedsiębiorstw, tworzyć nowe miejsca pracy - oświadczył Miasnikowicz na posiedzeniu Rady Ministrów. Podkreślił przy tym, że sektor prywatny nie powinien wypierać sektora państwowego, tylko go uzupełniać.

Premier zaznaczył, że choć w pierwszym półroczu przybyło 3,2 tys. nowych firm prywatnych, w tym 370 w przemyśle, to jednak jest ich nadal za mało. Na małe i średnie przedsiębiorstwa przypada obecnie 23 proc. PKB Białorusi i ponad 1,5 mln miejsc pracy.

Premier wskazał też na konieczność uzależniania wzrostu płac od wzrostu wydajności. - Nikt nie ma prawa dodawać ani jednego zbędnego rubla, jeśli tempo wzrostu funduszu wynagrodzeń przekracza tempo wzrostu wydajności - zaznaczył.

Średnia pensja na Białorusi stopniowo rośnie i wynosi obecnie równowartość nieco ponad 600 dol. – według oficjalnych danych statystycznych. Tymczasem - jak wynika z koncepcji rozwoju kraju przygotowanej przez Naukowo-Badawczy Instytut Gospodarczy Ministerstwa Gospodarki Białorusi - wydajność pracy jest czterokrotnie niższa niż w UE.

- Głównym problemem jest efektywność gospodarki. Stale obniża się zysk z inwestycji. Białoruś od względem wydajności pracy odstaje od poziomu 28 państw UE czterokrotnie - podkreślono w strategii.

Bank Światowy konsekwentnie wskazuje na potrzebę reform strukturalnych w Białorusi, podkreślając, że jej model gospodarczy opiera się na dominacji państwa w gospodarce. Dyrektor Banku Światowego na Białoruś, Ukrainę i Mołdawię Qimiao Fan podkreślał pod koniec ubiegłego roku, że model ten przestaje już funkcjonować. - To oznacza, że kraj potrzebuje reform strukturalnych, które pozwolą przenieść zasoby z nieefektywnego sektora państwowego do prywatnego - oznajmił. Na wiosnę bieżącego roku Bank podkreślał zaś, że należy uprościć przepisy dotyczące firm prywatnych.

Według Banku Światowego reformy na Białorusi powinny zmierzać do przejścia na nowy model wzrostu, którego podstawą jest znaczny wzrost wydajności. Program reform powinien także obejmować liberalizację cen, restrukturyzację przedsiębiorstw państwowych, przejrzystą prywatyzację i stworzenie stabilnego sektora finansowego działającego na rynkowych zasadach.

Przedsiębiorcy na Białorusi skarżyli się niejednokrotnie na samowolę państwa i urzędników, i na to, że majątek może być przedsiębiorcy odebrany, jeśli np. narazi się on władzom. Tak stało się m.in. w przypadku b. więźnia politycznego, Mikoły Autuchowicza.

PAP/in./agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: nowe normy przewozu towarów przez granicę. Zablokują zakupy w Polsce i na Litwie?

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2014 15:24
Na Białorusi zaczęły obowiązywać nowe bardziej surowe zasady przewożenia przez granicę towarów dla własnego użytku. Ograniczenia dotyczą osób, które często przekraczają granicę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka zapowiada bezpardonową walkę z korupcją. ”Nic mnie powstrzyma, prędzej mnie zastrzelą”

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2014 07:16
Aleksander Łukaszenka 20 lat temu doszedł do władzy na Białorusi pod hasłami właśnie walki z korupcją. Teraz przed przyszłorocznymi tzw. wyborami prezydenckimi znów zapewnia, że będzie zmagał się dalej. W ciągu tygodnia kazał przygotować nową ustawę. Rozważana jest m.in. możliwość konfiskaty majątku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka obiecał Ukrainie zaopatrzenie w paliwa

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2014 14:54
Niezależne mińskie media informowały w niedzielę, że Białoruska Kompania Naftowa zamierza zmniejszyć dostawy paliw na Ukrainę. Jednym z powodów miał być remont rafinerii.
rozwiń zwiń