W naszych czasach najważniejsze jest zachowanie ludzkiej godności - mówiła Swietłana Aleksijewicz na spotkaniu z mieszkańcami białoruskiej stolicy. Pierwsze spotkanie z białoruskimi czytelnikami ubiegłorocznej laureatki literackiej Nagrody Nobla odbyło się przy okazji prezentacji książki poświęconej Aleksijewicz, którą wydała niezależna rozgłośnia "Radio Swaboda".
Aleksijewicz zwracając się do niemal pół tysiąca uczestników spotkania powiedziała, że pisać jest zawsze trudno i Nagroda Nobla nie jest tu pomocna.
Pisarka sporo miejsca poświęciła Ukrainie, skąd pochodzi jej matka. Powiedziała, że na Ukrainie ludzie chcą nowego życia, a to, co robi rosyjska telewizja z przekazami o Ukrainie jest przestępstwem.
Swietłana Aleksijewicz honorową szefową Czarnobylskiego Szlaku
Wyraziła żal, że białoruscy dziennikarze nie mogą jeździć na Ukrainę tak jak polscy, rozmawiać z ludźmi i pisać o tym, co jest najważniejsze. - Reportaż polityczny jest bardzo dobrze rozwinięty w Polsce. Polscy dziennikarze jeżdżą po całym świecie. Rozumiecie: to Polakom jest po coś potrzebne, a nam nie. Dlatego mamy tam inny naród, kultura ma większy horyzont. To potem rzutuje na wszystko. A my siedzimy i słuchamy, kto gdzie ile mleka nadoił - mówiła Aleksijewicz.
Pisarka poinformowała, że obecnie pisze dwie nowe książki - jedną o miłości, a drugą - o starości i śmierci.
Mówiła również, że i Białorusini pewnego dnia odnajdą w rezydencji władz "złoty baton", tak jak miało to miejsce w luksusowej willi zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowczya.
IAR/agkm
bialorus.polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl