Były kandydat na prezydenta Białorusi w wyborach 2006 roku zrezygnował z kierowania założonym przez niego opozycyjnym Ruchem "O Wolność".
Aleksander Milinkiewicz: Będę zajmować się polityką edukacyjną. To jest nie mniej ważne niż po prostu polityka
Na konferencji sprawozdawczo wyborczej w Mińsku Aleksander Milinkiewicz - zgodnie z wcześniejszą deklaracją - nie kandydował ponownie na stanowisko szefa Ruchu "O Wolność". Jego miejsce zajął polityk młodego pokolenia Jury Hubarewicz. Z deklaracji wynika, że będzie on kontynuował dotychczasową politykę organizacji.
Aleksander Milinkiewicz założył Ruch "O Wolność" w 2007 roku, niedługo po ówczesnych wyborach prezydenckich. Od tego czasu był niezmiennie jego przewodniczącym.
Obecnie ten 69-letni polityk zamierza zająć się stworzeniem Wolnego Uniwersytetu Białoruskiego. Miałby on przygotowywać kadry potrzebne dla przemian na Białorusi. Na razie nie wiadomo czy uniwersytet powstanie w kraju czy za granicą.
Jury Hubarewicz pokonal m.in. Alesia Łahwińca
- Kierowanie naszą organizacją to duża odpowiedzialność i test. Sytuacja w kraju się zmienia i nasza organizacja powinna zajmować przyczółki, które oddaje Aleksander Łukaszenka. Mamy co zaproponować ludziom - mówił jeszcze przed rozpoczęciem głosowania Hubarewicz, cytowany przez "Biełorusskije Nowosti”.
Jury Hubarewicz. Fot Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl
W niedzielę odbyła się w stolicy Białorusi konferencja sprawozdawczo-wyborcza ruchu O Wolność. Hubarewicz był dotychczas pierwszym zastępcą Aleksandra Milinkiewicza.
Jak informuje strona internetowa organizacji, w działalność społeczną i polityczną Jury Hubarewicz angażował się od lat 90. Był samorządowcem, a w latach 2007-2009 zastępcą szefa partii BNF; w 2006 roku kierował sztabem wyborczym Milinkiewicza w obwodzie brzeskim. Startował we wrześniowych wyborach do parlamentu w jednym z mińskich okręgów, ale nie zdobył mandatu.
O funkcję lidera ruchu O Wolność ubiegali się oprócz Hubarewicza jeszcze dwaj kandydaci: Aleś Łahwiniec i Aleś Tałstyka.
Jury Hubarewicz: Konfrontacja z demokracją może być trudniejsza niż konfrontacja z dyktaturą
- Cieszę się, że mamy konkurencję. To dobrze. Z drugiej strony, kiedy myślę o obecnej rywalizacji, chcę, żebyśmy pozostali jedną drużyną. Jeśli się rozpadniemy, to znaczy, że nie jesteśmy grosza warci. Najważniejsze, żeby ta rywalizacja nie przerodziła się we wrogość – mówił podczas konferencji Milinkiewicz, cytowany przez Radio Swaboda. Jego zdaniem "konfrontacja z demokracją może być trudniejsza niż konfrontacja z dyktaturą”.
Z kolei "Biełorusskije Nowosti” wybijają deklarację Milinkiewicza, że tak zupełnie "nie odchodzi ani z polityki, ani z ruchu”. - Będę zajmować się polityką edukacyjną. To jest nie mniej ważne niż po prostu polityka - powiedział były szef Ruchu "O Wolność".
Milinkiewicz oświadczył, że chciałby, aby ruch stał się centrum sił proeuropejskich na Białorusi.
Ruch "O Wolność" zawsze opowiadał się za demokracją, bliską współpracą Białorusi z UE, za wzmocnieniem suwerenności i tożsamości białoruskiej.
PAP/IAR/ /agkm
bialorus. polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl