Raport Białoruś

Białoruś: opozycjonista Uładzimir Niaklajeu skazany na olbrzymią karę grzywny - 2400 zł

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2017 18:36
Kolejny białoruski opozycjonista ukarany przez sąd w Mińsku za udział w demonstracji zorganizowanej 1 maja. Tym razem Uładzimir Niaklajeu - pisarz, poeta i kandydat opozycji w wyborach prezydenckich 2010 roku - musi zapłacić grzywnę w wysokości 1150 rubli, czyli równowartości 2400 złotych, za udział w niedozwolonej akcji protestacyjnej.
Uładzimir Niaklajeu
Uładzimir NiaklajeuFoto: Agnieszka Kamińska

Czytaj też
siwczyk 1200 free.jpg
14. dzień głodówki opozycjonisty Wiaczesława Siwczyka

Białoruskie media poinformowały, że Uładzimir Niaklajeu nie stawił się do sądu na proces. "Świadkami" byli OMON-owcy. Wyrok został wydany zaocznie. 

Niaklajeu od 6 do 11 maja odbywał karę aresztu za udział w mińskim proteście przeciwko dekretowi o pasożytnictwie, który odbył się 17 lutego. Od tej głośnej akcji, na którą nie uzyskano zgody władz, a w centrum miasta zgromadziło się ok. 2 tys. osób, rozpoczęła się na Białorusi seria protestów przeciwko tzw. podatkowi od pasożytnictwa, który mają uiszczać osoby niepracujące i niezarejestrowane jako bezrobotne. Fala protestów opadła po brutalnym rozpędzeniu przez milicję demonstracji z okazji Dnia Wolności 25 marca.

Podczas pobytu Niaklajeua w areszcie, o czym mówiła jego rodzina, a także on sam po wyjściu na wolność, odmówiono mu wezwania pomocy medycznej, choć skarżył się na stan zdrowia (nadciśnienie). 

Wcześniej na 15 dni aresztu został skazany opozycyjny aktywista, Wiaczesław Siwczyk. W areszcie prowadzi głodówkę protestacyjną.

Z kolei wczoraj wolność odzyskali dwaj inni uczestnicy demonstracji: Pawieł Siawiaryniec i Maksim Winiarski, którzy byli skazani na 15 dni aresztu. 

Wiadomo, że Maksim Winiarski prowadził głodówkę podczas swego areszty

Białoruska opozycja zorganizowała w dniu Święta Pracy 1 maja protest, domagając się odwołania dekretu prezydenta o tak zwanym pasożytnictwie społecznym, wypuszczenia na wolność więźniów politycznych i zorganizowania wolnych wyborów. W demonstracji wzięło udział kilkaset osób.

W następnych dniach zatrzymano aktywnych uczestników akcji.

Wcześniej blisko tysiąc osób zatrzymano po marcowych protestach, wiele z nich zostało skazanych na areszty lub bardzo wysokie grzywny.

IAR/PAP/inne/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak