ZDJĘCIA ZALEWANEGO KOŚCIOŁA W NIEŚWIEŻU
Podtapianie świątyni rozpoczęło się tydzień temu. Co kilka godzin włączana jest specjalnie ustawiona pompa, która wypompowuje wodę na zewnątrz. Ksiądz proboszcz Piotr Szarko w rozmowie z Polskim Radiem przyznaje, że wody w podziemiach jest coraz więcej.
- Wody przybywa i przybywa. Trzeba jakość zwalczyć jej źródło. Na razie po prostu usuwamy tę wodę. Potem będziemy zastanawiać się co robić dalej - mówi duchowny.
Świątynia, która jest uważana za pierwszą całkowicie barokową we wschodniej Europie powstała w XVI wieku z fundacji księcia Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła (Sierotki). W jej podziemiach znajduje się krypta, w której spoczywa około 100 przedstawicieli rodu Radziwiłłów.
Na razie trumny ustawione na dodatkowych dębowych podstawkach nie są zagrożone zatopieniem. Ksiądz Piotr Szarko mówi, że sprawą podtopienia zainteresowały się miejscowe władze.
- Jadą też do nas jacyś specjaliści z Mińska - dodaje duchowny. Dotychczas jednak nie podjęto konkretnych działań zaradczych, mogących powstrzymać napływ wody.
IAR/agkm