Raport Białoruś

Niedziela Palmowa w Grodnie: wysokie palmy i procesja na Placu Sowieckim

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2019 17:19
Tysiące mieszkańców Grodna na zachodniej Białorusi uczestniczyły w nabożeństwach Niedzieli Palmowej. W centrum miasta na Placu Sowieckim odbyła się procesja katolickiej młodzieży i duchownych. 
Audio
  • Niedziela palmowa. Relacja Włodzimierza Paca z Grodna (IAR)
Niedziela Palmowa w Grodnie na Białorusi
Niedziela Palmowa w Grodnie na BiałorusiFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Wierni przeszli ze Wzgórza Bernardyńskiego do bazyliki katedralnej świętego Franciszka Ksawerego. W kościele katedralnym odprawiono uroczystą mszę świętą, której przewodniczył biskup Aleksander Kaszkiewicz - ordynariusz diecezji grodzieńskiej.


W pobliżu kościołów można było kupić palmy, najprościej wykonane, za symbolicznego jednego rubla, czyli dwa złote. Wielu wiernych przyszło jednak z palmami wykonanymi własnoręcznie.

Niektóre polskie organizacje działające w Grodnie przed świętem zorganizowały specjalne warsztaty. W ich trakcie uczono młodzież, jak należy robić prawdziwe palmy grodzieńskie.

Miejscowa tradycja wymaga, aby były trzy gałązki wierzby. Ich upiększanie zależy już od fantazji osób tworzących palmę.


Posłuchaj
00:30 grodno123.mp3 Mieszkańcy Grodna o tradycjach Niedzieli Palmowej (źr. IAR)

 

Tradycje Niedzieli Palmowej

Niedziela Palmowa należy do najstarszych świąt w tradycji Kościoła, znanych już w IV wieku, a więc od momentu uznania chrześcijaństwa za oficjalną religię. Obchodzona jest na pamiątkę triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Jest jednocześnie zapowiedzią męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa – czyli świąt wielkanocnych.

Niedziela Palmowa odnosi się do wydarzenia opisywanego w Ewangelii – uroczystego wjazdu Chrystusa na osiołku do Jerozolimy. Mieszkańcy miasta witali Jezusa z wielką euforią, krzycząc "Hosanna Synowi Dawidowemu" i rzucając gałązki palmowe na drogę w dowód uwielbienia. Na pamiątkę tego wydarzenia przyjął się zwyczaj święcenia w tym dniu ozdobnych palm wielkanocnych.

Niedziela Palmowa w kalendarzu chrześcijańskim jest świętem ruchomym, przypada na siedem dni przed Wielkanocą. W tym roku jest to 14 kwietnia. W Polsce obchodzona jest od średniowiecza.
Według obrzędów katolickich tego dnia wierni przynoszą do kościołów do poświęcenia palemki symbolizujące nie tylko męczeństwo Chrystusa, ale także odradzające się życie. Zwyczaj święcenia palm wprowadzono w XI wieku.

W liturgii tego dnia kluczowe są dwa momenty: radosna procesja z palmami i czytanie Męki Pańskiej według jednego z trzech ewangelistów: Mateusza, Marka lub Łukasza, bo Mękę Pańską wg św. Jana czyta się podczas liturgii Wielkiego Piątku. W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i jego ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.

Bardziej uroczyste niż zwykle rozpoczęcie tego dnia Eucharystii ma wielowiekową historię. W Jerozolimie już w IV wieku patriarcha dosiadał oślicy i otoczony radującym się tłumem jechał na niej z Góry Oliwnej do miasta. Aż do reformy Kościoła katolickiego w 1955 r. istniał obyczaj, że celebrans wychodził w Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano.

Kapłan uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i kapłan z uczestnikami procesji wchodzili do kościoła, aby odprawić mszę świętą. Symbol ten miał wiernym przypominać, że zamknięte niebo zostało otwarte dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa.

Obecnie kapłan w Niedzielę Palmową nie przywdziewa szat pokutnych, fioletowych, jak to było w zwyczaju do niedawna, ale czerwone. Procesja zaś ma charakter triumfalny. Akcentują to m.in. pieśni, które śpiewa się w czasie rozdawania palm i procesji.
Poświęcone palmy wierni przechowują przez cały rok, aby w następnym mogły zostać spalone na popiół, którym są posypywane głowy w Środę Popielcową.

W Polsce wykonywanie palm wielkanocnych ma bogatą tradycję. Szczególnie zwyczaj ten zachował się na Kurpiach w miejscowości Łyse i na Podkarpaciu w Lipnicy Murowanej, gdzie odbywają się corocznie konkursy na najdłuższą i najpiękniejszą palmę. Osiągają one wysokość kilkunastu metrów. Zrobione z wikliny, nie mogą zawierać żadnych metalowych części. Zdobione są baziami i kwiatami z bibuły. Po ich poświęceniu – zgodnie z ludową tradycją – zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo. Niegdyś wtykano także palmy na polach, aby Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.

W Polsce Niedziela Palmowa nazywana była też Niedzielą Kwietną, bo zwykle przypada w kwietniu, kiedy pokazują się pierwsze kwiaty. W tym dniu po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia pasyjne. Za czasów króla Zygmunta III istniały zrzeszenia aktorów amatorów, którzy w roli Chrystusa, Kajfasza, Piłata i Judasza chodzili po miastach i wioskach i odtwarzali misterium Męki Pańskiej. Najlepiej i najwystawniej organizowały ten rodzaj przedstawienia klasztory. Do dziś pasyjne misteria ludowe odbywają się w każdy Wielki Tydzień w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Tradycją Niedzieli Palmowej była dawniej procesja z Jezuskiem palmowym. Obecnie odbywa się ona jedynie w Tokarni koło Myślenic w Małopolsce, gdzie na osiołku wiezie się figurę Jezusa, za którą podążają wierni, i od 2005 r. w Szydłowcu w południowej części woj. mazowieckiego.

Zgodnie z tradycją przed południem w Niedzielę Palmową z rynku w Szydłowcu wyrusza procesja z palmami. Na jej czele jedzie figura przedstawiająca Chrystusa na osiołku. Ma ona ponad 2 metry wysokości. Figura jest wieziona na wózku, który ciągną wierni zmierzający na sumę do kościoła św. Zygmunta. Rzeźba jest wierną kopią pochodzącej z tego miasta figury znajdującej się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.

Oryginalna rzeźba (tzw. Osiołek palmowy z Szydłowca) datowana jest na 1460 r. Została wykonana techniką snycerską. Figura, będąca własnością rodziny Radziwiłłów, znajdowała się w szydłowieckiej farze do 1904 r. Po śmierci zmarłego w 1903 r. księcia Michała Radziwiłła z Nieborowa, wdowa po nim podarowała ją krakowskiemu muzeum.

Tradycja tzw. Jezuska palmowego (zwanego także dębowym albo lipowym) lub osiołka palmowego była w Polsce obecna od średniowiecza po XVIII wiek. Zwyczaj ten wiązał się ze średniowiecznymi misteriami i przedstawieniami pasyjnymi, które rozpowszechnione były nie tylko w Polsce, ale też w całej katolickiej Europie. 

Tradycje Wielkiego Tygodnia

Wielki Tydzień w tradycji chrześcijańskiej pojawił się dopiero w IV wieku. Rozpoczyna go Niedziela Palmowa, a kończą nieszpory Wielkiej Niedzieli, zamykające Triduum Paschalne (Trzy Święte Dni).

Poszczególne odłamy chrześcijaństwa wykształciły własną bogatą obrzędowość związaną z Wielkim Tygodniem. Również w tradycji ludowej i regionalnej Wielki Tydzień zachował wiele zwyczajów.
Poniedziałek, wtorek i środa były dniami poświęconymi pojednaniu. Był to też czas wielkich porządków i przyozdabiania domów, które należało zakończyć najpóźniej w Wielki Wtorek.

W tradycji katolickiej w Wielką Środę gasi się świece na ołtarzu, kościół staje się domem żałoby. W Wielki Czwartek milkną dzwony, a zastępują je kołatki.

Najważniejszym okresem roku liturgicznego i Wielkiego Tygodnia jest Triduum Paschalne. Obejmuje ono czas od wieczornej mszy w Wielki Czwartek i trwa do nieszporów w Niedzielę Zmartwychwstania.

W Wielki Czwartek biskupi i królowie polscy obmywali nogi dwunastu biedakom na znak pokory i równości wobec Boga. Obrzęd ten – odprawiany na pamiątkę obmycia nóg apostołom przez Chrystusa podczas ostatniej wieczerzy – znany jest do dziś. W Rzymie papież każdego roku myje i całuje nogi dwunastu starcom. 

Dniem największej żałoby jest Wielki Piątek. Z ołtarzy znikają wtedy kwiaty i świece, puste są tabernakula, a obrazy z wizerunkiem Chrystusa – zasłonięte. Zachowała się wielowiekowa tradycja odsłaniania w Wielki Piątek w kościelnych nawach grobów Chrystusa, odwiedzanych tłumnie przez wiernych.

IAR/PAP/agkm

INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ >>>


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: w Kuropatach demontowane są krzyże, zatrzymani działacze

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2019 15:38
Na uroczysku Kuropaty, na obrzeżach stolicy Białorusi, likwidowane są krzyże. Upamiętniają one tysiące ludzi rozstrzelanych przez NKWD w czasach stalinowskich represji. Zatrzymywani zostali działacze opozycyjni, którzy próbowali dowiedzieć się, co się dzieje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jacek Czaputowicz: likwidowanie krzyży w Kuropatach na Białorusi to zły sygnał

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2019 20:36
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz zaapelował do Białorusi o godne upamiętnianie ofiar stalinowskich represji. W uroczysku Kuropaty, na obrzeżach stolicy Białorusi, likwidowane są krzyże upamiętniające tysiące ludzi rozstrzelanych przez NKWD. Lokalne władze leśne tłumaczą to porządkowaniem terenu. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Działacz: apelujemy do Zachodu, do Polski w sprawie Kuropat

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2019 13:32
Gdy władze ogłosiły, że trzeba zrobić porządek w Kuropatach i zdemontowano 70-100 krzyży, ludzie zbierają się tam na modlitwę. Białoruski działacz Wiaczesław Siwczyk mówi portalowi PolskieRadio.pl, że Białorusinom potrzebne jest wsparcie Zachodu, zachodnich społeczeństw w obronie tego miejsca pochówku setek tysięcy stalinowskich ofiar. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prezes ZPB Andżelika Borys będzie sądzona za Kaziuki

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2019 21:30
Andżelika Borys - prezes nieuznawanego przez miejscowe władze Związku Polaków na Białorusi - została wezwana na posterunek milicji w Grodnie. Wcześniej została przesłuchana w związku z organizacją na początku marca jarmarku rzemieślników "Grodzieńskie Kaziuki 2019". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zdemontowano kolejne krzyże w Kuropatach, miejscu masowych egzekucji NKWD

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2019 14:35
Kolejne krzyże zostały usunięte z uroczyska Kuropaty pod Mińskiem. W zbiorowych mogiłach spoczywają tam tysiące ofiar represji stalinowskich. Białoruskie władze tłumaczą usuwanie krzyży porządkowaniem terenu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: metropolita apeluje o zaprzestanie łamania krzyży przed Wielkanocą

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2019 22:00
Zwierzchnik białoruskich katolików ponownie zaapelował o powstrzymanie usuwania krzyży z Kuropat, miejsca kaźni tysięcy ludzi - w tym Polaków - w czasach stalinowskich represji. Dziś zdemontowano około 20 metalowych krzyży stojących na skraju cmentarzyska. Ponad tydzień temu usunięto 70 drewnianych krzyży okalających uroczysko. Władze i miejscowe służby usuwanie krzyży tłumaczą porządkowaniem terenu. 
rozwiń zwiń