Ukrtransnafta, ukraiński państwowy operator systemów przesyłu ropy naftowej, poinformował w poniedziałek w komunikacie, że w niedzielę rozpoczął napełnianie rurociągu Odessa-Brody surowcem z Azerbejdżanu, przeznaczonym dla białoruskiej rafinerii w Mozyrzu.
Oznacza to, że ropociąg Odessa-Brody zaczął funkcjonować w kierunku zachodnim, czyli zgodnie z pierwotnymi planami.
"Ukrtransnafta podkreśla, że zapoczątkowane przez nią regularne dostawy kaspijskiej ropy przez rurociąg Odessa-Brody w kierunku zachodnim nie tylko podwyższają stopień napełnienia systemu transportu ropy naftowej, ale też wzmacniają bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy, państw regionu i całej Europy, potwierdzając rolę Ukrainy jako rzetelnego państwa tranzytowego (dla surowców energetycznych)" - czytamy w komunikacie.
Ropa płynęła w drugę stronę
W związku z tym, że polski odcinek magistrali nie został jeszcze zbudowany, przesyłano nim dotychczas surowiec rosyjski, który płynął w odwrotnym kierunku - na wschód z Brodów do Odessy.
Do zmiany kierunku tłoczenia doszło dzięki Białorusi, która dąży do dywersyfikacji źródeł dostaw paliw. W październiku ubiegłego roku władze w Mińsku podpisały umowę z Wenezuelą, zgodnie z którą kupią od niej do 2013 roku 30 mln ton ropy.
W styczniu Białoruś i Ukraina ustaliły, że rocznie 4 mln ton tego surowca będzie przesyłane ropociągiem Odessa-Brody.
Od niedzieli ukraiński rurociąg wypełnia ropa z Azerbejdżanu, który zawarł z Wenezuelą kontrakty zamienne; obiecaną Białorusi przez Wenezuelę ropę dostarczy Azerbejdżan, w zamian za co Wenezuela dostarczy ropę w ramach azerbejdżańskiego eksportu do USA.
Paliwo, które trafia na Białoruś przez Ukrainę, pochodzi nie z Wenezueli, a z Azerbejdżanu i jest przywożone do Odessy tankowcami. W zamian za to Caracas dostarcza paliwo Stanom Zjednoczonym.
Rozmowy z Polską o rurociągu
O przedłużeniu rurociągu Odessa-Brody do Płocka i dalej do Gdańska rozmawiał na początku lutego w Polsce prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Jeszcze przed przyjazdem do Warszawy w wywiadzie dla polskich mediów ukraiński przywódca powiedział, że chce przyłączenia Polski do rurociągu Odessa-Brody. Dodał, że ropa popłynie z Odessy w stronę Białorusi, zgodnie z pierwotnym projektem, przewidującym tłoczenie surowca na zachód.
- Niestety, Polska na razie nie bierze w tym udziału. Na jakim etapie się przyłączy, nie wiadomo, ale jest zainteresowana (...), lecz my poszliśmy już do przodu. Ropa popłynęła już w stronę Białorusi i popłynie dalej, na Litwę, na Łotwę - powiedział ukraiński prezydent.
Janukowycz zaznaczył wówczas, że Polska "bez wątpienia pozostaje tutaj jednak priorytetem, bo tak było od samego początku"
agkm