Raport Białoruś

Działacz ZPB uciekł z Białorusi. Milicja ścigała go za "oszustwa" i "wizy"

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2011 21:15
Przewodniczący witebskiego oddziału ZPB Władysław Tokariew uciekł z Białorusi, po tym gdy, jak twierdzi, niesłusznie oskarżono go o oszustwa finansowe.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: kadr z materiału agencji BelaPAN

Jak podało w czwartek Radio Swaboda, Tokariew przebywa w Polsce od kilku dni. Wyjechał z Białorusi po tym, gdy w poprzednią sobotę w jego mieszkaniu przeprowadzono przeszukanie, a jego samego zatrzymano na ulicy i przesłuchano.

Milicjanci podczas przesłuchania zażądali by podpisał protokół, w którym przyznawał się do brania pieniędzy za załatwianie wizy. Według milicjantów jeden z jego klientów miał zostać oszukany – Tokariew miał zgubić jego paszport, a pieniędzy nie zwrócił. Funkcjonariusze zapowiedzieli dokonanie konfrontacji z rzekomo oszukanym, jednak do tego nie doszło.

Milicjanci odebrali mu sześć paszportów, które z Mińska wiózł znajomym. Nie zostawili przy tym żadnego pokwitowania „informując, że oddadzą je właścicielom”.

W tym samym czasie w mieszkaniu aktywisty odbyło się przeszukanie. Milicjanci mieli powiedzieć żonie Tokriewa, że organizuje on seminaria, gdzie uczy młodzież jak zrobić przewrót na Białorusi. Funkcjonariusze zabrali dwa laptopy i komputer. Aktywista obawia się teraz, że jego żona lekarka straci pracę. Jego zdaniem wszystkie oskarżenia biorą się z faktu, że działa w ZPB, które zorganizowało pikietę w obronie więźniów politycznych i planowało inne akcje.

Tokariew nie wystąpił jeszcze o status uchodźcy, czekając na sygnały w jakim kierunku zostanie poprowadzone śledztwo w jego sprawie. Odrzuca wszelkie zarzuty oszustw finansowych.

agkm, za www.belsat.eu

/
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Ważą się losy Domu Polskiego w Baranowiczach

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2011 13:31
To ostatnia placówka tego typu na Białorusi, nie kontrolowana przez miejscowe władze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: na Białorusi każdy może mówić co chce, w domu

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 15:38
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że trzeba wprowadzić dyscyplinę w pracy - jak w ZSRR za Andropowa. A po pracy - zaznaczył - każdy ma prawo mówić w domu, co chce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Poczobut 14 czerwca stanie przed sądem za "znieważenie Łukaszenki"

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2011 22:56
Poczobut jest oskarżony o obrazę i zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki w artykułach prasowych i internetowych.
rozwiń zwiń