50 proc. akcji koncernu już należy do Gazpromu. Wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszko oświadczył, że umowa z Gazpromem dotycząca sprzedaży 50 proc. akcji Biełtransgazu jest praktycznie gotowa w 100 procentach, lecz strona białoruska wiąże ją z nową umową na dostawy gazu na Białoruś.
- Obecnie obowiązujący kontrakt wygasa 31 grudnia r. 2011. Teraz omawiamy projekt kontraktu na lata 2012-2014 i kontrakt ten zakłada zasadniczo nowe podejście - powiedział białoruski wicepremier. Wyjaśnił, że jego podstawą jest pakiet porozumień podpisanych w grudniu roku 2010 przy tworzeniu Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej.
Wicepremier Białorusi przypomniał, że podpisano 17 dokumentów, też o utworzeniu wspólnego rynku gazowego.
- Zakłada to całkowicie inny system ustalania cen, a dla nas inne ceny, inne podejście. Prowadzimy obecnie rozmowy i jeśli oba te zagadnienia zostaną połączone (kształtowanie cen i sprzedaż Biełtransgazu, jak pisze agencja BiełTA), to gotowi jesteśmy choćby dziś podpisać dwa dokumenty: kontrakt na dostawy gazu i kontrakt na sprzedaż pakietu akcji Biełtrasgazu - powiedział Siemaszko.
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller powiedział w poniedziałek, że przygotowanie umowy o kupnie Biełtransgazu jest w "wysokim stopniu zaawansowania". Gazprom nie uważa jednak za zasadne wiązania nowego kontraktu o gazie z rozmowami o kupnie akcji Biełtransgazu.
Biełtransgaz jest operatorem sieci gazociągów na Białorusi.
PAP, agkm