- W poniedziałek przed południem ma odbyć się proces Igora Bancera, do tego czasu pozostanie on w areszcie, tyle powiedziano mi na milicji – powiedizała Anżelika Orechwo, szefowa Związku, w rozmowie z Raportem.
Anżelika Orechwo zaznacza, że milicja nie podała jej powodów zatrzymania, ani nawet godziny poniedziałkowego procesu. Tuż po zatrzymaniu, telefonując do niej, Igor Bancer powiedział, że prawdopodobnie ma ono związek z demonstracją 28 czerwca przed budynkiem sądu, w którym toczy się proces Andrzeja Poczobuta, działacza Związku Polaków na Białorusi i dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Telefon jednak szybko Igorowi zabrano, jest wyłączony, a w areszcie nikt nie udziela żadnych informacji. Szefowa ZPB mówi, że teraz jej telefonów nie odbierają nawet dyżurni.
Anżelika Orechwo dowiedziała się jedynie, że Igor Bancer zamierza głodować - złożył bowiem w tej sprawie podanie. Takie pismo jest wymagane, żeby władze więzienia wiedziały, iż nie należy danej osobie przynosić pożywienia.
Działacz ZPB przeszedł już dwa tygodnie temu bardzo trudną suchą głodówkę, bez przyjmowania płynów. Schudł wtedy osiem kilogramów. – Potem jednak mówił mi, że będzie nadal głodował w areszcie, ale będzie przyjmował płyny – powiedziała Anżelika Orechwo.
Protokół zatrzymania był prawdopodobnie spisany zaocznie, bo od czasu telefonu Igora do momentu, kiedy Anżelika Orechwo pojawiła się na posterunku, minęło bardzo niewiele czasu.
Anżelika Orechwo dodaje, że trudno przewidzieć, ile dni tym razem Igor Bancer pozostanie w areszcie. - Na pewno nie wypuszczą go przed procesem Andrzeja Poczobuta, który będzie we wtorek – zaznaczyła.
Poprzednim razem zatrzymano Igora rano, we wtorek 14 czerwca, gdy wychodził na rozprawę Andrzeja Poczobuta. Skazano go wtedy z kodeksu administracyjnego, za rzekome „przeklinanie w obecności funkcjonariuszy”, na 5 dni aresztu. To wtedy działacz ZPB zdecydował się na suchą głodówkę. Kilka dni później po tym, gdy opuścił areszt, znów został skazany, tym razem na grzywnę, 100 tysięcy białoruskich rubli (1100 złotych), także za rzekome przeklinanie.
agkm, Raport Białoruś, portal polskieradio.pl
Więcej informacji o Białorusi: Raport Białoruś