Łukaszenka powiedział, że osiągnięcia gabinetu są niewystarczające. Białoruscy urzędnicy powinni spróbować żyć w takich warunkach, jak żyją obecnie zwykli Białorusini – oświadczył Aleksander Łukaszenka na sesji rządu 10 listopada.
- Wkrótce sklepy staną się dla nas jak muzea. Nie my, ale zwykli Białorusini będą chodzić go sklepów, żeby zobaczyć jak wygląda gospodarka rynkowa Miasnikowicza i Rumasa - stwierdził Łukaszenka.
Powiedział, że jeśli obecny rząd zamierza przestawić gospodarkę na tory gospodarki rynkowej, przekształcić wszystko we własność prywatną, to jest to niedopuszczalna polityka. Skrytykował też urzędników za brak inicjatywy i biurokrację.
Miasnikowiczowi powiedział, że w przyszłości trzeba będzie odgórnie regulować pewne procesy, i wyraził nadzieję, że premier „doskonale to rozumie”.
Zaznaczył, że rząd musi wypełniać politykę prezydenta i parlamentu bo został „sformowany do określonych zadań”.
Podział w rządzie Łukaszenki
Białoruski prezydent odniósł się do wtorkowego posiedzenia gabinetu, podczas którego, z przedstawicielem prezydenta Siarhejem Tkaczouem krytykującym rząd za brak sukcesów w walce z inflacją, starł się wiceminister gospodarki Aleksander Jaroszenka. Przedstawiciel ministerstwa gospodarki, który otrzymał wsparcie od premiera, podkreślił, że inflacja, która w 2011 przewyższyła 180 proc. jest wynikiem emisji pustego pieniądza. Co więcej wiceminister prognozował, że koszt dolara z obecnego poziomu ok. 8,5 tys. rubli może wzrosnąć nawet do poziomu 22 tys. rubli.
W obronę członka swojego rządu wziął również premier Michaił Miasnikowicz, który miał powiedzieć, że rządowi narzucono wielkie projekty inwestycji takich jak budowa domów mieszkalnych, gospodarstw rolnych, jednak nie przeznaczono na to żadnych środków.
Według ocen Jaroszenki by pokryć wszystkie zgłoszone zapotrzebowania budżetowe rząd będzie zmuszony dodrukować dodatkowe 36 trylionów rubli. By przeciwdziałać tym negatywnym tendencjom Jaroszenka zaproponował ograniczenie finansowania tzw. programów rządowych. Rząd chce by finansowanie państwowych programów gospodarczych zmniejszyć z 36 do 12 trylionów dolarów, co spowoduje spadek tempa wzrostu PKB do 1,5 proc. w przyszłym roku. Łukaszenka nazwał ten plan jednak niedopuszczalnym
agkm, belsat.eu/pl, BelТА
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś