Białoruska państwowa telewizja pokazała film, w którym oskarża Polskę o rzekome finansowanie powyborczych protestów w tym kraju. W filmie pokazano między innymi fragmenty rzekomej depeszy, wysłanej z polskiego MSZ do Ambasady Polski w Mińsku, a uzyskanej dzięki portalowi WikiLeaks. Białoruska telewizja zakomunikowała, że "W dokumencie mówi się wprost, że zamieszki na Placu Niepodległości w Mińsku były opłacone z Warszawy".
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ocenia, że film jest oparty na fałszywkach. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki podkreśla, że film jest elementem ataku władz białoruskich na Polskę.
Jak dodaje, MSZ żałuje, że władze białoruskie zajmują się wciąż atakowaniem sąsiedniego, przyjaznego Białorusinom kraju, zamiast poprawiać życie swoich własnych obywateli. Rzecznik zaznacza, że Polska prowadzi wobec Białorusi politykę warunkowości i z utęsknieniem czeka, aż władze Białoruskie stworzą warunki do dialogu z Polską i Europą.
25 minutowy film zatytułowany "Lekcje polskiego" wyemitowano w niedzielę wieczorem w pierwszym programie białoruskiej telewizji.
IAR, agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś