Proces odbył się w sądzie Pierwszomajskiego rejonu. Wasil Parafiankau, aktywista ruchu Uładzimira Niaklajeua "Mów prawdę" został skazany na podstawie 421 par. kodeksu karnego. Sędzią był Siergiej Bandarenka, który wcześniej skazał na 4,5 roku więzienia Alesia Bialackiego.
Prokurator żądał dla Parafiankowa roku kolonii karnej ostrego reżimu. Ostatecznie sąd skazał go na pół roku pobytu w areszcie, gdzie warunki są lżejsze niż w kolonii. Parafiankou zamierza się odwoływać do kolejnych instancji. Do czasu uprawomocnienia się wyroku ma pozostawać na wolności.
Nadzór prewencyjny nad Parafiankowem został ustanowiony 5 stycznia 2012 roku, po tym gdy wziął udział w demonstracji w rocznicę wyborów 19 grudnia. Wasil Parafiankau w zeszłym roku spędził już około pół roku w więzieniu - był bowiem wśród kilkudziesięciu opozycjonistów skazanych w procesach po sfałszowanych wyborach prezydenckich 19 grudnia. Parafiankau na wolności nie zaprzestał działalności politycznej i z tym wiąże swój proces. Opozycjonista brał udział m.in. w akcji w rocznicę demonstracji 19 grudnia.
Opozycjonista Wasil Parafiankau mówił przed procesem, że niczego dobrego od sądu nie oczekuje. Na proces przyszedł spakowany. Spodziewał się, że to jego ostatni dzień na wolności. Powiedział, że 17 kwietnia wyszedł z domu na moment do sklepu i to uznano za naruszenie nadzoru prewencyjnego.
Na procesie było około 20 osób, w tym szef misji dyplomatycznej USA Michael Scanlan, były kandydat na prezydenta Uładzimir Niaklajeu.
agkm/charter97.org/svaboda.org