"Po raz kolejny wysyłamy (na Białoruś - PAP) wyraźny, jednoznaczny sygnał, że nie aprobujemy raportu z oceną oddziaływania na środowisko, a także planów budowy siłowni atomowej w odległości 50 km od Wilna" - czytamy w rozpowszechnionym we wtorek komunikacie litewskiego ministra środowiska Gediminasa Kazlauskasa.
Swoje stanowisko ws. planów budowy siłowni w okolicach Ostrowca (biał. Astrawiec) strona litewska oficjalnie przekazała Białorusi w miniony piątek.
ak zaznacza litewskie ministerstwo, w przygotowanym przez Białoruś raporcie brak kryteriów i alternatywnych miejsc pod budowę siłowni.
Poza tym, w ocenie Litwy, białoruski raport nie prezentuje zakresu ewentualnych szkód wyrządzonych przez radiację w razie awarii. W raporcie zabrakło szczegółowych danych geologicznych, sejsmologicznych, sejsmotektonicznych dotyczących terenu wyznaczonego pod budowę. Nie zostały przeanalizowane kwestie składowania odpadów zużytego paliwa.
Negatywną ocenę białoruskiego raportu na temat oddziaływania na środowisko przyszłej siłowni strona litewska przedstawiła już w maju ubiegłego roku. Zgodnie z przepisami ONZ, po otrzymaniu takiej oceny, strona białoruska musiała zorganizować publiczną dyskusję na Litwie i dwustronne konsultacje.
Jak zaznaczono we wtorkowym komunikacie, "dotychczas nasze apele Białoruś ignorowała". Przypomina się w nim, że stosowna konwencja ONZ przewiduje specjalną procedurę rozstrzygania spornych kwestii.
Przed tygodniem Białoruś i Rosja podpisały porozumienie w sprawie finansowania budowy elektrowni atomowej w Ostrowcu, zaledwie 23 km od granicy z Litwą, nad brzegiem Wilii i 50 km od Wilna. Przewiduje się, że w ciągu najbliższego miesiąca zostanie osiągnięte porozumienie o przyznaniu Mińskowi przez Moskwę pożyczki w wysokości 6 mld dolarów na realizację tego projektu. Elektrownia ma powstać do 2016 roku.
PAP/agkm