Związek Polaków na Białorusi zamieścił na swojej stronie internetowej list do delegatów IV Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy Związek pisze o trudnej sytuacji na Białorusi i o tym., jak wiele złego przyniosła zmiana zasad finansowania Polaków za granicą. Do tej pory środkami na finansowanie Polonii dysponował Senat, ale od tego roku Sejm w budżecie przepisał je MSZ-owi. - Nowe upolitycznione warunki finansowania Polonii i Polaków stały się dla nas, Polaków na Białorusi, prawdziwym ciosem – czytamy w liście. Jak podkreśla ZPB, olbrzymim problemem jest redukcja środków na wydawnictwa i portale internetowe, co sparaliżowało prace redakcyjne. 75 procent wniosków, które stanowiły kontynuację inicjatyw nie dostało środków w MSZ i w fundacjach – zauważa ZPB.
Związek wspomina również, że około tysiąca dzieci z wizą wjazdową i ubezpieczeniem nie wyjechało do Polski, „siedząc na walizkach” przez całe lato. - Jeszcze pod koniec czerwca i w lipcu urzędnicy „Wspólnoty Polskiej” zapewniali, że kolonie będą – czytamy w liście. Związek zaznacza, że wyeliminowano letnie szkoły i półkolonie, odrzucono wniosek na kontynuację wydawania jedynej na Białorusi gazetki harcerskiej „Głos Harcerza” (dotacja 300 euro). - Odrzucono praktykowane od lat projekty, np. wystawy plastyczne, plenery, teatrzyki szkolne, Uniwersytety Trzeciego Wieku, warsztaty artystyczne i nawet kursy metodyczne dla nauczycieli w kraju zamieszkania. To wszystko nie tylko cieszyło się ogromną popularnością, lecz służyło integracji środowiskowej i kształtowało pozytywny wizerunek Polaka na Białorusi. Skreślono wszelką pomoc charytatywną stosowaną w latach poprzednich dla kombatantów, ludzi starszych, Sybiraków, dzieci z biednych rodzin itp. – podkreśliła Rada Naczelna ZPB.
Związek Polaków na Białorusi zaznacza, że na Białorusi jest około 300 tysięcy Polaków, a funkcjonują tylko dwie szkoły. Domy polskie, należące do ZPB zostały zarekwirowane przez administrację Łukaszenki i są używane jako biurowce. Związek Polaków na Białorusi nie jest uznawany przez władze Białorusi, które ustanowiły drugi pseudozwiązek o tej samej nazwie, a ten właściwy zdelegalizowały.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
List Związku Polaków na Białorusi:
Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy!
Nie ma kraju na Wschodzie, gdzie by sytuacja zamieszkałych tam Polaków była tak trudna i dramatyczna jak na Białorusi. Dla porównania: na Litwie na 220 tys. Polaków funkcjonuje ponad 130 szkół, dziesiątki organizacji, Domów Polskich, kwitnie prasa polska. Na Ukrainie na 144 tys. osób deklarujących pochodzenie polskie, legalnie działa 5 szkół, kilkaset organizacji polskich, prasa, nadawane są programy radiowe i telewizyjne. Na Białorusi zaś na 295 tys. Polaków istnieją tylko trzy organizacje polskie, największa z których- Związek Polaków na Białorusi- jest nieuznawana przez państwo białoruskie, jest poza prawem. Dwie szkoły polskie (tylko dwie na całą Białoruś!) w Grodnie i Wołkowysku wybudowane za pieniądze polskiego podatnika nie stały się miejscem krzewienia i popularyzacji języka i kultury polskiej z powodu ścisłej kontroli państwowej i stałej ingerencji w programy nauczania i proces edukacyjny. 16 domów polskich zostało zabranych przez władze pod pretekstem stworzenia państwowego Związku Polaków i przejęcia przez niego mienia niezależnej organizacji. Te Domy przestały być miejscem działalności społecznej, są zaś wykorzystywane jako biurowce.
W państwowym systemie oświaty nasila się tendencja do ograniczania i likwidacji nauczania języka polskiego. Jeśli w roku szkolnym 2002/3 w szkołach w różnych formach uczyło się 16.105 osób, w roku szkolnym 2006/7 – 11.954 osoby, to w roku szkolnym 2011/12 – 8.362 osoby. [Z referatu A. Orechwo na III Kongresie Towarzystw Naukowych na Obczyźnie, 7-11 września 2011 r. w Krakowie].
Istniejące Szkoły Polskie też mają problemy: od 16 lat nie został rozwiązany problem z wydaniem podręczników w języku polskim do nauki przedmiotów ścisłych, w związku z czym nauczyciele i uczniowie są zmuszeni do korzystania z podręczników rosyjskojęzycznych. Szkoły zostały pozbawione nauczycieli z Polski kierowanych przez CODN (obecnie ORPEG). To wszystko nie sprzyja poziomowi nauki. A sytuacja z wprowadzeniem od września br. do Szkoły Polskiej w Grodnie klas rosyjskojęzycznych jest kolejnym krokiem w sprawie rusyfikacji szkoły.
Alternatywne możliwości nauczania języka i kultury polskiej dają polskie organizacje – Związek Polaków na Białorusi, Polska Macierz Szkolna, mniejsze inicjatywy podtrzymywane przez kościół katolicki i konsulaty RP na Białorusi. Liczba uczniów pobierających naukę w tych ośrodkach stale rośnie. W roku szkolnym 2011/12 tylko niezależny Związek Polaków prowadził nauczanie w 20 punktach, gdzie pracowało 50 nauczycieli.
Na Białorusi praktycznie nie ma legalnej prasy polskiej. Ma miejsce stopniowa redukcja liczby polskich duchownych, co prowadzi do uszczuplenia praw mniejszości polskiej na Białorusi do swobodnego praktykowania i wyznawania religii w języku ojczystym. Polacy na Białorusi są inwigilowani i podejrzewani o realizowanie scenariusza wrogiego wobec państwa białoruskiego. Ma miejsce sprzeciw władz państwa wobec realizacji Ustawy o Karcie Polaka na terenie RB. Osoby ubiegające się o Kartę Polaka są zastraszane utratą pracy. Represje, szykany, zabranie mienia, pozbawienie statusu prawnego na tle oszczerczej propagandy państwowej przeciwko Polsce – to tylko zarys sytuacji, w której przyszło działać polskim organizacjom i liderom od roku 2005.
Nowe upolitycznione warunki finansowania Polonii i Polaków stały się dla nas, Polaków na Białorusi, prawdziwym ciosem, uderzyły we wszystkie nasze struktury, podważyły wiarę w instytucje wspierające naszą działalność.
Do najliczniejszych i najpoważniejszych zastrzeżeń Polaków na Białorusi do ostatnich decyzji MSZ należą:
1) Skreślenie wniosków o dotacje na br. w zakresie tematyki „Kultura i dziedzictwo narodowe” i „Pomoc charytatywna”, szczególnie tematyki dotyczącej wychowania patriotycznego lub służącego umacnianiu tożsamości narodowej młodych Polaków.
2) Znaczne opóźnienie i redukcja dotacji na część mediów polskich sparaliżowały prace redakcyjne, co w dalszej konsekwencji doprowadzi do likwidacji gazet i czasopism. Brak środków na utrzymanie stron internetowych spowoduje zanikanie aktywności społecznej Polaków na Białorusi, odejście młodych liderów, którzy te strony tworzyli i prowadzili.
3) Brak dofinansowania na utrzymanie struktur organizacji polskich, szkół coraz bardziej uniemożliwia normalną systematyczną działalność i powoduje odejście liderów tych organizacji, na których opiera się cała praca.
4) Brak stosownych, rzetelnych i w odpowiednim terminie informacji z MSZ, a tym samym – organizacji pozarządowych – o obiektywnej sytuacji z finansami, programami, o nowych wymaganiach i formacie planowanej pomocy, spowodował ogromne rozczarowanie, stres, zagubienie i dezinformację organizacyjną.
5) Ponad 75% złożonych wniosków, które stanowiły kontynuację i podstawę programową działalności organizacji polskich na Wschodzie, w roku bieżącym zostało odrzuconych zarówno w MSZ-ecie, jak i Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” oraz innych fundacjach.
6) Wszelkie dofinansowanie poprzez polską dyplomację doprowadzi w konsekwencji do upolitycznienia i uzależniania Polaków za granicą od polskich przedstawicielstw, wzbudzając co najmniej niepokoje ze strony administracji danego państwa. Taka pomoc będzie odbierana przez władze białoruskie jako polityczne ingerencje, jako formy utrzymania „piątej kolumny”. Grozi to organizacjom i działaczom dochodzeniami kryminalnymi, aresztami, szykanami.
A oto kilka przykładów zaistniałych w ostatnim czasie, które potwierdzają w/w tezy:
Brak informacji oraz udzielonej dotacji na organizację kolonii pt. „Lato z Polską” dla dzieci polskich ze Wschodu de facto zlikwidowało tę akcję, która była nagrodą dla dzieci uczących się języka polskiego. Około tysiąca dzieci z wizą wjazdową i ubezpieczeniem nie wyjechało do Polski, „siedząc na walizkach” przez całe lato. Jeszcze pod koniec czerwca i w lipcu urzędnicy „Wspólnoty Polskiej” zapewniali , że kolonie będą.
Likwidacja w br. kursów metodycznych dla nauczycieli polonijnych w Polsce oraz zorganizowane kursy dla nauczycieli na UMCS w Lublinie stały się przyczyną wielu dramatów i rozczarowań na skutek spóźnionych dotacji, i zaistniałej w związku z tym dezinformacji. Natomiast nauczycieli polskich z Białorusi na ten kurs w ogóle nie zaprosili, konsulaty polskie informacji o nim nie otrzymały.
W latach 2006-2008 nauczyciele uczący dzieci polskie języka polskiego na Białorusi otrzymywali skromne, ale comiesięczne dofinansowanie, które stopniowo było ograniczane, zaś w 2012 r. zostało zlikwidowane. Liczba nauczycieli, uczących dzieci polskie, katastrofalnie spada, a brak wszelkiej pomocy jeszcze bardziej pogłębia ten problem.
Wyeliminowanie w br. wniosków dotyczących organizacji tzw. letnich szkół i półkolonii w krajach zamieszkania, które doskonale łączyły naukę języka polskiego z poznawaniem „małych ojczyzn”, a nie wymagały wysokich kosztów.
Odrzucenie przez MSZ skromnego wniosku na II półrocze br. na kontynuację wydawania jedynej na Białorusi gazetki harcerskiej „Głos Harcerza” (koszt wniosku = 300 euro!).
Odrzucono praktykowane od lat projekty, np. wystawy plastyczne, plenery, teatrzyki szkolne, Uniwersytety Trzeciego Wieku, warsztaty artystyczne i nawet kursy metodyczne dla nauczycieli w kraju zamieszkania. To wszystko nie tylko cieszyło się ogromną popularnością, lecz służyło integracji środowiskowej i kształtowało pozytywny wizerunek Polaka na Białorusi.
Skreślono wszelką pomoc charytatywną stosowaną w latach poprzednich dla kombatantów, ludzi starszych, Sybiraków, dzieci z biednych rodzin itp.
Brak w drugim półroczu stypendiów dla studentów Polaków z Białorusi.
W świetle powyżej opisanej sytuacji nasuwa się szereg poważnych wątpliwości i pytań, jak np.: Komu i czemu to wszystko ma służyć? Dlaczego w 8-ym miesiącu roku brak jest udzielanych dotacji? Polacy na Białorusi doznali tym samym kolejnej pokoleniowej krzywdy.
Nasze propozycje:
1. Uwzględnienie nadzwyczajnej sytuacji Polaków na Białorusi i przygotowanie specjalnego programu pomocy dla oświaty i kultury polskiej na Białorusi ze szczególnym uwzględnieniem inicjatyw oddziałów terenowych ZPB.
2. Wypracowanie strategii szkolnictwa polskiego na Białorusi.
3. Podtrzymanie istniejących i tworzenie nowych punktów polskiej edukacji, wyposażenie ich w środki techniczne, nauczanie na odległość przy pomocy internetu.
4. Wzmocnienie potencjału, resursów oraz sposobności do stabilnego rozwoju polskich organizacji prowadzących działalność kulturalno-oświatową.
5. Wspólne działania organizacji polskich na Białorusi, władz polskich oraz organizacji polonijnych świata, prowadzące do legalizacji działalności kulturalnej i oświatowej Związku Polaków na Białorusi.
6. Prośba do Polonii Zachodniej o patronat nad konkretnymi polskimi placówkami oświatowymi na Białorusi.
Rada Naczelna ZPB
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czytaj także: Związek Polaków na Białorusi apeluje o pomoc >>>
zpb.org.pl/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś