Raport Białoruś

Białoruś: obława na moderatorów sieci

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2012 22:00
Na Białorusi doszło do serii zatrzymań administratorów i twórców niezależnych i opozycyjnych grup na sieciach społecznościowych, przede wszystkim na portalu Vkontakte.ru. odpowiedniku Facebooka, popularnym na obszarze byłego ZSRR.
Białoruś: obława na moderatorów sieci
Foto: sxc.hu

Jak pisze portal Karta 97, białoruskie KGB włamało się do dwóch dużych grup na portalu społecznościowym „Vkontakte.ru”, między innymi do grupy „Przejadł nam się ten Łukaszenka” (Nadajeł nam etot Łukaszenka), w której było 37 tys. użytkowników i do grupy „Tylko SZOS”, z 15 tys. użytkowników.

Do tej pory wiadomo o kilku zatrzymanych. Są to Paweł Jechtiejew, Andriej Tkaczew, jeden z moderatorów grupy „Przejadł nam się Łukaszenka”, 17-letni Roman Protasiewicz. W Witebsku zatrzymany został Oleg Szramuk, który po sfałszowanych wyboracg 2010 roku stworzył grupę „Przejadł nam się Łukaszenka”. O jego zatrzymaniu powiedziała portalowi Karta 97 jego żona, Alesia Szramuk. Kobieta mówi, że usłyszała pukanie, w wizjerze zobaczył kobietę, otworzyła drzwi i wtedy do mieszkania wpadł OMON. Ją samą także przewieziono na przesłuchanie, nie udzielając żadnych wyjaśnień. Oleg stworzył grupę po to, by w razie blokady stron internetowych dostarczyć informacji inną drogą. Jednak od dłuższego czasu nie zamieszczał tam już żadnych informacji.

Siergiej Bespałow, administrator tej samej sieci uciekł z domu przez okno i chowa się przed milicją. Jak powiedział niezależnemu portalowi, swoje hasło przekazał przyjaciołom, aby ci je zmienili. W ten sposób służby nie wydobędą od niego potrzebnych im danych.

17-letni Roman Protasiewicz opowiadał portalowi Karta 97, że został zwolniony z aresztu tylko dlatego, że jest niepełnoletni. Chłopak mówi, że zauważył za sobą „ogon”, próbował go zgubić, ale w jednym z zaułków dopadło go dwóch funkcjonariuszy w cywilu i wepchnęli do minibusa. Następne przesadzono go do samochodu kagebistów. Przewieziono go na posterunek milicji. Tam dwaj funkcjonariusze KGB i kilku milicjantów naciskało na niego, żeby wydał swoje hasło i login. 17-latek tłumaczył, że niczego nie administruje, tylko zbiera zwolenników pomysłu, by w Mińsku na bezpłatnym koncercie wystąpiła grupa Lyapis Trubetskoy. Chłopiec mówi, że bito go po nerkach i wątrobie, grożono oskarżeniami o drobną kradzież, w końcu wypuszczono. Uważa, że usuwanie grup społecznościowych świadczy o tym, że warto się angażować w ich tworzenie i że to właściwy kierunek działania.

svaboda.org/Karta 97/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak