Raport Białoruś

Obserwatorzy OBWE: milicja nie pozwoliła pilnować urn

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2012 04:00
Gdy polski obserwator chciał obserwować liczenie głosów, wezwano milicję. W komisji, którą ostatecznie monitorował, nie zgadzała się liczba rzekomych głosów i kart. Protokoły były gotowe przed liczeniem głosów.
Obserwatorzy OBWE: milicja nie pozwoliła pilnować urn
Foto: PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Dwaj polscy obserwatorzy Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE powiedzieli polskim dziennikarzom, że w komisjach, które odwiedzili, przy liczeniu głosów oddanych w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi nic się nie zgadzało.

Henryk Smolarz (PSL) opowiedział, że gdy chciał obserwować do końca liczenie głosów, wezwano milicję. - W tej komisji, gdzie zostałem do samego końca, było widać, że fizycznie nie ma tyle kart, ile zapisano w protokole - mówi obserwator.

Jak wyjaśnia, w komisji podano cząstkowe liczby z przedterminowego głosowania i z głosowania domowego, po czym sam asystował przy liczeniu głosów z jednej z dwóch urn z głosami oddanymi w niedzielę w lokalu wyborczym i było ich około 400. Gdy otwarto ostatnią urnę, zobaczył w niej około 70 kart.

- Przewodniczący wcześniej podał, że wszystkich głosów będzie prawie 1200 - brakowało 600 kart. Nie pozwolił mi zostać przy liczeniu i wezwał milicję. Przyszła milicja, zaczęła mnie ciągnąć za rękę. Podbiegł kolega z paszportem. To była bardzo nieprzyjemna sytuacja. Ostatecznie przesunąłem się w drugą część sali, spełniając życzenie przewodniczącego. Nic nie widzieliśmy - mówi.

Protokoły były gotowe przed podliczeniem głosów

Także z relacji Andrzeja Jaworskiego (PiS) wynika, że protokoły były gotowe przed podliczeniem głosów. - Przyjeżdżamy do jednej, drugiej trzeciej komisji wyborczej i widzimy, że protokoły są już wypełnione. Kiedy zobaczyłem, że jesteśmy w jednym z lokali szczególnie niemile widziani, a zamiast jednego milicjanta nagle pojawiło się czterech, doszliśmy do wniosku, że właśnie tu zostaniemy i będziemy przy liczeniu głosów. Pojawił się popłoch. Zdałem sobie sprawę, że nie zdążyli wcześniej wrzucić odpowiedniej ilości kart do urny albo podpisać się w imieniu tych, którzy te karty powinni odebrać - opowiada.

Jak mówi, po wysypaniu kart z urny zupełnie nic się nie zgadzało. - Nie wiedzieli, co tym fantem zrobić, więc bez liczenia zawinęli karty w papier, wrzucili do reklamówki i wyjechali - powiedział.

OBWE: wybory niedemokratyczne

Misja obserwatorów OBWE na białoruskie wybory oceniła, że nie były one ani wolne, ani bezstronne. - Wolne wybory oznaczają, że ludzie mogą swobodnie wyrażać poglądy, organizować się i ubiegać o urząd. Podczas tych wyborów tego nie było" - oznajmił w oświadczeniu koordynator krótkoterminowych obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE na wybory Matteo Mecacci.

W niedzielnych wyborach do niższej izby białoruskiego parlamentu, Izby Reprezentantów, startowało 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. CKW podała, że wybrano w nich 109 ze 110 deputowanych. Żaden nie reprezentuje opozycji.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Jarmoszyna skarży się na "prowokacje ze strony opozycji"

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2012 02:00
Zdaniem szefowej białoruskiej komisji wyborczej Lidii Jarmoszyny prowokacją są nielegalne publikacje przedstawiające w negatywnym świetle władze i wybory, wrzucane do skrzynek pocztowych wyborców.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wybory na Białorusi bez Aleksandra Milinkiewicza

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2012 22:45
Aleksander Milinkiewicz, jeden z liderów białoruskiej opozycji, nie został dopuszczony do udziału w wyborach parlamentarnych w tym kraju. Komisja nie uznała części podpisów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wybory na Białorusi to "makijaż na twarzy dyktatury"

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2012 11:20
- Wybory organizowane w warunkach dyktatury i przez dyktatora są makijażem nakładanym na mało ciekawą twarz tej dyktatury. Tak jest i tak będzie z tymi wyborami - komentował minister w Kancelarii Prezydenta Tomasz Nałęcz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: dostałem dwie prośby o ułaskawienie

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2012 13:20
Służba prasowa Aleksandra Łukaszenki doprecyzowała, że chodzi o dwóch więźniów politycznych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Polacy niech uczą się u nas przeprowadzać wybory"

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2012 15:20
Aleksander Łukaszenka skrytykował polskich obserwatorów OBWE i oświadczył, że wybory na Białorusi są „demokratyczne".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruska opozycja: nie uznajemy wyborów

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2012 16:00
Pięć czołowych białoruskich ugrupowań opozycyjnych zapowiedziało, że nie uznaje wyborów parlamentarnych za równe, przejrzyste i demokratyczne „niezależnie od wyników głosowania jakie zostaną ogłoszone”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Parlament to kwiatek do kożucha Łukaszenki"

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2012 17:00
Parlament białoruski pełni rolę maszynki do głosowania. Podczas ostatnich czterech lat zgłosił cztery projekty ustaw i przegłosował jedną - mówi Kamil Kłysiński, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
rozwiń zwiń