Aleksander Łukaszenka będzie starał się wykorzystać ten wyrok, by zastraszyć innych polityków, opozycjonistów, którzy też mają sprawę karną. Z drugiej strony będzie starał się wykorzystać go jako próbę dla Zachodu, jaka będzie reakcja, czy będą wprowadzone dalsze sankcje. Jeśli ich nie będzie, podobne wyroki dostaną kandydaci na prezydenta, opozycjoniści, dziennikarze, którzy też są oskarżeni w sprawie udziału w demonstracji.
Boję się, że będzie podobna sytuacja, jak w 2007/2008 roku. Wtedy Aleksander Łukaszenka wziął więźniów politycznych, potem ich wypuścił. A wtedy Europa zaczęła liberalizację i współpracę z Łukaszenką.
Teraz sytuacja jest inna, nawet po wypuszczeniu więźniów politycznych Aleksander Łukaszenka nie może być traktowany jako prezydent. Po pierwsze dlatego, że jest autokratycznym dyktatorem, po drugie nie wygrał tych wyborów, nie ma wsparcia Białorusinów.
Franak Wiaczorka
(agkm)