Ponad pół tysiąca miejscowości zostało pozbawionych prądu. Białoruskie drogi są albo trudno, albo całkowicie nieprzejezdne. Media informują o wielokilometrowych korkach i wypadkach. Część autobusów w ogóle nie wyjechała w trasy. Z powodu zamieci śnieżnych widoczność jest poważnie ograniczona.
Zamknięte zostało międzynarodowe lotnisko w Mińsku. Zatrzymane lub odwołane zostały rejsy samolotów m.in. z Wiednia, Frankfurtu, Moskwy i Warszawy. Według wstępnych informacji, ma być zamknięte do 8 rano 16 marca. Nieczynne były także dwie stacje metra, Oktiabrskaja i Kupałowskaja w Mińsku.
Ministerstwo Oświaty odwołało zaplanowane na sobotę wszelkie zajęcia z udziałem dzieci. Władze Mińska wprowadziły stan podwyższonej gotowości. Do odśnieżania stolicy zaangażowano 20 tysięcy ludzi i tysiąc samochodów. Synoptycy zapowiedzieli, że śnieżyce na Białorusi utrzymają się do sobotniego wieczora. Potem przyjdą mrozy nawet do minus 27 stopni Celsjusza.
Wypadki, korki. Śnieg i silny wiatr
Od rana u naszych wschodnich sąsiadów intensywnie pada śnieg i wieje silny wiatr. Na trudno przejezdnych drogach doszło do wielu wypadków. W okolicach miasta Dzierżyńsk w centrum kraju zderzyło się - według różnych danych- od 20 do 70 samochodów i miejscowa droga została wówczas zablokowana. Milicja drogowa ostrzegła kierowców, że z powodu wypadków korki tworzą się na głównych drogach kraju - z Mińska do Brześcia, Homla i Mohylewa. Na stołecznej obwodnicy dozwolona prędkość poruszania się samochodów została zmniejszona z 90 do 60 kilometrów na godzinę.
IAR/agkm
Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio