Raport Białoruś

Prezes Związku Polaków i kombatantka Armii Krajowej oskarżani o ”nielegany wiec”

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2013 12:39
Związek Polaków na Białorusi ustawił krzyż upamiętniający ostatniego dowódcę Armii Krajowej. Uroczystość została uznana za ”nielegalny wiec”.
Prezes Związku Polaków i kombatantka Armii Krajowej oskarżani o nielegany wiec
Foto: Związek Polaków na Białorusi (zpb.org.pl)

82-letnia prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz dostała zawiadomienie o przekazaniu do sądu sprawy przeciwko niej. Postawiono jej zarzut zorganizowania nielegalnego zgromadzenia.

Wezwanie na milicję dostał z kolei prezes nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Jaśkiewcz.

Krzyż dla byłego dowódcy Armii Krajowej

ZPB ustawił 12 maja w miejscowości Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim krzyż upamiętniający ostatniego dowódcę AK połączonych sił Szczuczyn-Lida Anatola Radziwonika ps. Olech, który wraz z oddziałem zginął w walkach z NKWD w 1949 roku. Na uroczystości tej było m.in. kilku byłych żołnierzy AK, w tym Sebastianowicz.

- Dostałam zawiadomienie, że sprawa została przekazana do sądu z powodu zorganizowania przeze mnie masowego zgromadzenia - powiedziała w poniedziałek Sebastianowicz. Jak podkreśliła, nie uważa, by złamała prawo. - Każdy człowiek, który się urodził, pośmiertnie ma prawo do krzyża - powiedziała. Zaznaczyła, że była na uroczystości postawienia krzyża, podobnie jak wiele innych osób, w tym 5-6 byłych żołnierzy AK z Białorusi, ale sama nikogo nie namawiała do udziału.

- Jedno mnie śmieszy, że mam 82 lata i jeszcze potrafię coś zrobić. Nawet nie wiedziałam o swoich zdolnościach! Jak ja mogę coś zorganizować? Polaków nie trzeba zapraszać tam, gdzie jest modlitwa i msza. Jak tylko ktoś się dowiedział, przejechał sam - powiedziała.

Według informacji Sebastianowicz na Białorusi żyje obecnie około 70 byłych żołnierzy AK. - Większość jest już przykuta do łóżka, po wylewach, atakach serca - oznajmiła.

Weronika
Weronika Sebastianowicz, fot. YouTube/Odra Niemen

Prezes Związku Polaków na Białorusi wezwany na milicję

Jaśkiewicz powiedział, że ZPB chciał symbolicznie uczcić pamięć żołnierzy AK, którzy zginęli pod Raczkowszczyzną i nawet nie wiadomo, gdzie jest ich mogiła. - Chcieliśmy to zrobić w Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca, ale był wtedy śnieg po pas, ziemia zmarznięta. Więc zdecydowaliśmy się na 12 maja, w rocznicę śmierci "Olecha". (...) Było poświęcenie, krótka msza polowa. Zebrali się ludzie z okolicznych wsi, niektórzy jeszcze pamiętają tamte czasy - powiedział.

Zaznaczył, że krzyż postawiono na terenie prywatnym, a jego właściciel dał na to zgodę. - Po jakimś czasie w gazetach miejscowych zaczęły się artykuły, że AK-owcy to byli bandyci - mówi Jaśkiewicz. –”Potem się zaczęło. Dostałem wezwanie na milicję na 4 czerwca, ale nie poszedłem, bo w zeszłym tygodniu byłem w Polsce".

Mieczysław
Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Związku Polaków na Białorusi, Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Związek
Związek Polaków na Białorusi (zpb.org.pl)

Kilkadziesiąt miejsc pamięci Armii Krajowej

W uroczystości 12 maja brał także udział konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. Jak powiedział , przyszedł na zaproszenie Związku Polaków na Białorusi. Według niego zgromadziło się wówczas 120-150 osób. Chodkiewicz szacuje liczbę miejsc upamiętnień żołnierzy AK w swoim okręgu na około 30-40. - Czasami są to całe kwatery, a czasami tabliczki na cmentarzach parafialnych czy komunalnych, że tu spoczywa żołnierz AK" - mówi.

Jak podkreśla, większość miejsc, gdzie polegli żołnierze AK, została odtworzona na początku lat 90. przez kombatantów AK. - Niektóre (upamiętnienia) są na pewno na miejscu, gdzie tych żołnierzy pochowano, niektóre są ewidentnie symboliczne - dodaje.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

''

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: tuż obok grobów Armii Krajowej budują obory

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2013 10:53
Przy cmentarzu żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach na Białorusi buduje się kołchozowe obory – pisze Andrzej Poczobut, dziennikarz, działacz Związku Polaków na Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

MSZ: ambasada zajmie się sprawą cmentarza Armii Krajowej w Surkontach

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2013 08:10
Ambasada w Mińsku zasugeruje działania w sprawie cmentarza w Surkontach – poinformowało portal PolskieRadio.pl biuro prasowe MSZ. Tuż obok miejsca pochówku żołnierzy Armii Krajowej miejscowy kołchoz buduje obory.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruska prokuratura ostrzega. Powód: krzyż dla akowca

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 12:52
Białoruska prokuratura ostrzega inicjatorów ustawienia krzyża w pobliżu miejsca śmierci Anatola Radziwonika - ostatniego dowódcy zorganizowanego polskiego podziemia niepodległościowego na ziemi nowogródzkiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grodzieńska gazeta o Armii Krajowej: "bandyci z pędem do zabijania”

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 21:00
Bandyci mający maniakalny pęd do zabijania - tak określiła "Grodzieńska prawda" żołnierzy Armii Krajowej. O tej bulwersującej sprawie pisze z Białorusi Andrzej Poczobut. Oficjalna historiografia Białorusi o żołnierzach AK pisze jako o bandytach, według stalinowskiego propagandy - przypomina dziennikarz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: 82-letnia prezes stowarzyszenia AK będzie sądzona za krzyż dla żołnierza

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2013 08:12
82-letnia prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi będzie sądzona za krzyż dla polskiego dowódcy – pisze z Grodna Andrzej Poczobut.
rozwiń zwiń