Białoruska Cerkiew jest przeciwko karze śmierci. Potwierdził to raz jeszcze zwierzchnik wyznawców prawosławia na Białorusi w liście do uczestników konferencji poświęconej kwestiom religijnym i karze śmierci zorganizowanej w Mińsku.
Zwierzchnik Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej metropolita miński i słucki Filaret zwrócił uwagę, że jeszcze w 1996 roku przed referendum o stosowaniu kary śmierci mówił o konieczności odejścia od niej. Podkreślił, że chrześcijanie nie mogą usprawiedliwiać kary śmierci, gdyż jest to grzech zabójstwa. - Państwo uśmiercając swoich obywateli za każdym razem ponownie dokonuje ukrzyżowania Chrystusa - napisał Filaret.
W referendum z 1996 roku za zniesieniem kary śmierci opowiedziało się tylko 17,9 proc. głosujących, a przeciwko było 80,44 proc.
Metropolita przypomina w swoim posłaniu, że "obecnie liczne państwa zniosły w prawodawstwie karę śmieci albo nie stosują jej w praktyce". "Pamiętając, że miłosierdzie dla człowieka, który upadł, zawsze jest bardziej pożądane od zemsty, Cerkiew z zadowoleniem wita takie kroki władz państwowych" - zaznaczył.
Tymczasem białoruski deputowany Mikałaj Samasiejka oświadczył, że kwestii zniesienia kary śmierci nie można rozwiązać bez analizy realiów życia, wszystkich „za” i „przeciw”.
Politycy z Unii Europejskiej wzywają białoruskie władze do zaprzestania skazywania i realizacji wyroków śmierci.
Nie ma statystyk dotyczących kary śmierci
W połowie czerwca poinformowano o trzecim już wyroku śmierci na Białorusi w tym roku. Sąd orzekł taką karę wobec 25-letniego mężczyzny, którego uznał za winnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Nieco wcześniej sąd w Grodnie orzekł taką karę wobec 23-letniego mężczyzny za podwójne morderstwo - swej żony i jej domniemanego kochanka, a pod koniec kwietnia skazano na śmierć osadzonego, który miał zabić współwięźnia.
Nie ma dostępu do oficjalnych statystyk białoruskich dotyczących kary śmierci, gdyż w dalszym ciągu są one klasyfikowane jako tajemnica państwowa.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś