- Myślę, że równy dostęp (do kontraktów na dostawy, red.) powinien zostać utrzymany. Pozwalał zachować równowagę, a Białorusi umożliwiał negocjowanie z różnymi dostawcami – stwierdził Wagit Alekpierow w kuluarach forum inwestycyjnego Soczi 2013, w wywiadzie dla telewizji Rossia-24.
O rozmowach władz Rosnieftu z władzami Białorusi o przyznaniu tej firmie wyłączności na dostawy ropy naftowej poinformowała rosyjska agencja Prime, powołując się na anonimowe źródło w kręgach administracyjnych Białorusi. Według tego źródła, omawiano i inne warianty, na przykład taki, że w 2014 roku Rosnieft dostarczałby połowę dostaw ropy na Białorusi, a resztę białoruskie rafinerie kupowałyby samodzielnie. Agencja Prime przytacza słowa Sieczyna z maja tego roku, twierdził on, że Rosnieft jest dostawcą połowy białoruskiej ropy, importowanej z Rosji.
Alekpierow był pytany, jak pracuje mu się na Białorusi w kontekście kłopotów, w jakie popadł szef rosyjskiego koncernu Uralkali Władisław Baumgertner (aresztowany przez białoruskie władze, w związku z oskarżeniem o narażenie Białorusi na straty i nadużycie władzy). Szef Łukoilu wyraził nadzieję, że sytuacja się unormuje, ale zaznaczył, że nie zna szczegółów umów dotyczących Uralkali.
- Natomiast nasza firma już ponad 15 lat pracuje na terenie Białorusi. Pracujemy intensywnie, nasze projekty gospodarcze są efektywne. Z Aleksandrem Gigoriewiczem znam się już 15 lat, i przez te wszystkie lata on nie złamał swoich obietnic, że stworzy dobre warunki do inwestowania, także dla inwestycji rosyjskich firm. Mamy tam miejscowe przedsiębiorstwa, sieć sprzedaży, przez te wszystkie lata pracujemy bardzo stabilnie - oświadczył szef koncernu Łukoil.
prime.ru/charter97.org/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś