Anatol Michnawiec z Białoruskiej Pamięci Narodowej mówi, że razem z innymi działaczami jeździ w miarę możliwości na turnieje, w których biorą udział białoruskie drużyny. – Chcemy ich powitać, wywiesić flagi, wesprzeć patriotycznymi hasłami – powiedział portalowi Polskiego Radia. Z tego powodu pojechali też do Sztokholmu na mistrzostwa świata hokeja.
Podczas meczu Białorusi z Czechami 3 maja Michnawiec i jego koledzy rozwiesili wielką biało-czerwono-białą flagę. Ponieważ mecz był transmitowany na żywo w białoruskiej telewizji państwowej, widzowie zobaczyli narodowy symbol. – Było wiele komentarzy w Internecie. Ludzie byli wzruszeni – mówi Michnawiec. Podczas meczu Białoruś-Czechy flagę próbowały zabrać służby porządkowe, ale obronili ją inni kibice. Na kolejnym meczu Białorusinów nie miał kto obronić i wyrzucono ich z sali. – To skandal. Jestem zaskoczony takimi wydarzeniami w kraju demokratycznym. Mam nadzieję, że ten skandal coś zmieni – komentuje Anatol Michnawiec.
Biało-czerwono-biała flaga to symbol demokratycznej Białorusi. Gdy do władzy doszedł Aleksander Łukaszenka, przywrócono barwy narzucone Białorusi jeszcze przez bolszewików: czerwono-zielone. Obecnie biało-czerwono-białe flagi to symbol tradycji i walki o wolność, na Białorusi ich wywieszanie może grozić sankcjami, nawet więzieniem.
Niezależne media białoruskie ustaliły, że pokazywania biało-czerwono-białej flagi zakazała Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie, bo to “symbol polityczny”. Anatol Michnawiec nie ma wątpliwości, że stało się to na wniosek strony białoruskiej. – To reakcja władzy, która nie jest tak naprawdę białoruska. Białoruska flaga, język białoruski, kultura – to wszystko budzi jej strach. Dlatego władza walczy o to, by Białorusini nie znali i nie szanowali swojej historii. Można kłamać i kierować narodem, jeśli nikt niczego nie pamięta – powiedział białoruski działacz.
Działacz ma nadzieję, że może tym razem uda się przekonać opinię publiczną do tego, że zabranianie takiej flagi jest dyskryminacją Białorusinów walczących o wolność. To nie pierwszy taki przypadek, dwa lata temu doszło do podobnych wydarzeń również w Polsce, w Bydgoszczy, na turnieju koszykówki. - Możemy coś zmienić tylko wszyscy razem, Białorusini razem z przyjaciółmi z Europy, z organizacjami praw człowieka, politykami - powiedział Michnawiec. Jak podkreślił, osoby, które wyrzuciły Białorusinów i podjęły decyzję o zakazie flagi powinny być ukarane. Jego zdaniem w przeciwnym razie na kolejnych zawodach sportowych znów będzie telefon z Mińska, i znów wyrzuci się Białorusinów z flagą z rozgrywek.
Anatol Michnawiec krótko rozmawiał z szefem białoruskiej federacji hokeja, który był w Sztokholmie. Jak mówi, ten ostatni nie był rozmowny, a raczej “agresywny”. – Rozumie, że doszło do skandalu i że nie ma racji – stwierdził Białorusin.
Działacz mówi, że Białorusini omówią z prawnikami, w jaki sposób i czy zaskarżyć wydarzenia w Sztokholmie. Powiedział, że nadal z przyjaciółmi będzie jeździł na turnieje. Ma nadzieję, że dołączą do nich inni kibice z biało-czerwono-białymi flagami.
Kampania przeciw mistrzostwom hokeja na Białorusi
Obecnie trwa kampania, aby zawiesić mistrzostwa hokeja, które mają się odbyć w Mińsku na Białorusi w 2014 roku - do czasu, aż Aleksander Łukaszenka nie uwolni więźniów politycznych i nie złagodzi represji wobec społeczeństwa obywatelskiego. Jednak prezes Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, mimo apeli m.in Parlamentu Europejskiego, nie poddał sprawy pod głosowanie >>>.
Incydent w Polsce
Do podobnej sytuacji jak w Szwecji doszło wcześniej w Polsce w Bydgoszczy, podczas rozgrywek koszykówki. Wówczas to FIBA, federacja koszykarska, nakazała usunięcie biało-czerwono-białej flagi. Pytany o tę sprawę przedstawiciel FIBA na mistrzostwach koszykówki w Polsce, Sakis Kontos stwierdził w rozmowe z Raportem Białrouś, że FIBA "nie toleruje politycznych symboli na zgromadzeniach sportowych" a pytany, czy zamierza przeprosić kibiców oświadczył: "bez komentarza".W tej sprawie nikt nie został ukarany.
agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś