Po raz pierwszy samolot bezzałogowy Busieł-M (Bocian-M) został użyty przez milicjantów i funkcjonariuszy Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu mińskiego w celu walki z bimbrownikami w poniedziałek. Monitoringiem objęto obszar Puszczy Nalibockiej. Z wysokości lotu ptaka rejestrowano teren kamerą termowizyjną, przekazując obraz na ziemię w czasie rzeczywistym.
Użyty w akcji dron w trakcie lotu przekazywał na ziemię do punktu dowodzenia nie tylko obraz z zainstalowanej kamery, ale również źródła wydzielanego ciepła
Dzięki temu udało się wykryć nawet dobrze zamaskowane bimbrownie. Jeden z aparatów bimbrowniczych mógł jednorazowo przerabiać nawet 3 tony zacieru.
Jesień to okres wzmożonej działalności białoruskich bimbrowników. Za kilka tygodni, gdy spadnie śnieg, bimbrownie w lasach przestaną działać.
Dotychczas bimbrownicy czuli się w lasach niemal bezkarnie. Jeśli nawet milicjanci znajdowali aparaty do produkcji alkoholu, to trudno było ustalić, do kogo one należą.
Akcja będzie rozszerzona
Przedstawiciel urzędu spraw wewnętrznych obwodu mińskiego Andrej Ambrażej opowiadał że w pobliżu trzech wiosek zauważono w lesie cztery podejrzane źródła ciepła, a także charakterystyczne ślady wycinki drzew na opał, sterty porąbanego drewna, leśne ścieżki itp. Piąte źródło ciepła stwierdzono w zabudowaniach gospodarczych jednego z mieszkańców.
Akcje przeprowadzone w tych miejscach potwierdziły podejrzenia milicjantów.
Milicja zamierza teraz rozszerzyć użycie samolotów bezzałogowych na inne rejony (powiaty) obwodu mińskiego.
Eksperci Instytutu Socjologii Narodowej Akademii Nauk Białorusi szacują, że bimbrownictwem zajmuje się około 15 proc. dorosłych obywateli kraju.
Wyprodukowanie pół litra bimbru kosztuje ok. 5-7 tys. rubli białoruskich (1,7-2,4 zł), a sprzedać go można za 20-30 tys. (6,7-10,1 zł). Pół litra najtańszej wódki w sklepie kosztuje około 40 tys. rubli (13,5 zł).
Według statystyk Białorusini wydali w ubiegłym roku na alkohol dużo więcej niż w 2011 r. Średnio przeznaczano na napoje alkoholowe 2,2 proc. budżetu rodzinnego. To więcej niż w Rosji czy na Ukrainie, gdzie rodzina wydaje na alkohol 1,7 proc. dochodów. Wyższy jest też odsetek nowo zdiagnozowanych alkoholików - 287 osób na 100 tys. mieszkańców. W Rosji i na Ukrainie wskaźnik ten jest prawie trzykrotnie niższy.
PAP/IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl