Główny leśniczy białoruskiego parku narodowego "Puszcza Białowieska" Wasil Filimonau powiedział Polskiemu Radiu, że świerk który obumarł miał około dwustu lat. Do końca trwała walka o jego uratowanie. - To drzewo było osłabione. My próbowaliśmy go dożywiać. Stosowaliśmy nawet zastrzyki. Nic nie pomogło - mówi leśniczy.
Wasił Filimonau pokazał młody świerk posadzony na miejscu obumarłego. Teraz osobiście się nim opiekuje. Dba też o to, aby uchronić pozostałe drzewa przed atakiem korników. - Wokół siedziby Dziadka Mroza rozstawiliśmy pułapki feromonowe, które przyciągają korniki - powiedział leśniczy.
Siedziba Dziadka Mroza znajduje się na obrzeżach białoruskiej części Puszczy Białowieskiej w pobliżu miejscowości Kamieniuki. Szczególnie chętnie jest odwiedzana przed Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem. Dziadek Mróz wychodzi wtedy do dzieci ze swojego drewnianego pałacyku, rozmawia z nimi i pozwala się fotografować.
Rezydencja Dziadka Mroza. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Choinka, która odrasta przy rezydencji Dziadka Mroza. Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Korniki w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej
W białoruskiej części Puszczy Białowieskiej kornik drukarz zaatakował drzewa na powierzchni 380 hektarów lasów. Jak informuje korespondent Polskiego Radia, który był na miejscu, chore skupiska świerków, punktowo rozrzucone po całym terytorium Puszczy, są wycinane, ale nie wszędzie.
Białoruska część Puszczy Białowieskiej zajmuje obszar 152 tysięcy hektarów. Z tego nieco ponad jedna trzecia (57 tys.) to rezerwat ścisły. Na jego terenie nie są prowadzone żadne prace. Tam przyroda sama reguluje procesy zachodzące w lesie.
Na pozostałym obszarze, w tym na terenie gospodarstwa myśliwskiego na obrzeżach puszczy, prowadzona jest gospodarka leśna.
Wasil Arnolbik - wicedyrektor białoruskiego Parku Narodowego "Puszcza Białowieska" powiedział Polskiemu Radiu, że wycinane są głównie drzewa chore, zaatakowane przez korniki, i przerzedza się miejsca wysadzeń lasu. - W ubiegłym roku z obszaru obejmującego około 100 tysięcy hektarów lasu pozyskaliśmy 130 tysięcy metrów sześciennych drewna. To wychodzi tylko półtora metra sześciennego drewna z hektara lasu - mówi wicedyrektor parku narodowego.
Wasil Arnolbik podkreśla, że kornik drukarz od zawsze był w Puszczy Białowieskiej. Co pewien czas obserwuje się jego wzmożoną aktywność. Zdaniem wicedyrektora Parku Narodowego, ostatnia jest związana z tym, że ubiegłoroczne lato było suche. W rezultacie drzewa miały mniej pożywienia i są osłabione.
IAR/agkm
bialorus.polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl