Radio Swaboda raportowało w czwartek, że wieczorem zatrzymano w Mińsku Mikołaja Dziemidenkę, jednego z liderów Młodego Frontu i Romana Wasiliewa z tego ugrupowania. Trzeci zatrzymany to Igor Simbirau. Wcześniej poinformowano o zwolnieniu z posterunku milicji dwóch działaczy z Brześcia, który rozdawali ulotki w swoim mieście. Z kolei portal tut.by powołując się na jednego z aktywistów, poinformował, że wieczorem zatrzymano w Mińsku 30-40 osób.
Podczas manifestacji demonstranci nieśli biało-czerwono-białe flagi, flagi Europejskiej Białorusi (flaga podobna do unijnej, z wpisaną nazwą „Białoruś”, transparenty z hasłami socjalnymi. Wiele osób trzymało plakaty przeciw budowie nowej elektrowni atomowej w pobliżu Ostrowca przy granicy z Litwą. Ten ostatni wątek zdominował demonstrację – oceniają białoruskie media.
Jak relacjonuje radio Swaboda, skandowano też hasła: "Wolność dla Bialackiego, Daszkiewicza, Autuchowicza", "Żywie Białoruś". Pojawiły się ugrupowania takie jak Młody Front, Europejska Białoruś, Białoruski Ruch, znani opozycyjni politycy, m.in. zwolniony niedawno z więzienia Źmicier Bandarenka z żoną Wolhą, Jury Chadyka z Białoruskiego Ruchu, Wiktar Iwaszkiewicz, Aleksiej Janukowycz, Ryhor Kastusiou.
Czarnobylski Szlak w Mińsku zaczął od zbiórki pod budynkiem Akademii Nauk w Mińsku. Następnie ulicą Surhanawa tłum przeszedł do parku Przyjaźni Narodów przy placu Bangalore, gdzie odbył się wiec żałobny. Pod wieczór działacze Młodego Frontu wypuścili w niebo podświetlone lampiony.
Nie było aparatury dźwiękowej. Milicja zabrała ją działaczom „dla sprawdzenia”, używano więc megafonów. Na wiecu występowali działacze, naukowcy opowiadający się przeciw elektrowni atomowej, zbierano podpisy pod petycją w tej sprawie.
Czarnobylski Szlak, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Włodzimierz Pac, Polskie Radio
agkm, na podst. Radia Swaboda
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś