Raport Białoruś

Poseł Tyszkiewicz zaniepokojony wyrokiem na Białorusina

Ostatnia aktualizacja: 30.04.2013 18:43
Robert Tyszkiewicz poważnie wątpi w rzetelność dowodów, na podstawie których skazano Andreja Żukawca na trzy lata więzienia. Dowody dostarczyła strona białoruska. Poseł zamierza wysłać listy do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i do Sądu Najwyższego.
Audio
  • Robert Tyszkiewcz: w przeszłości polski wymiar sprawiedliwości był wielokrotnie wykorzystywany przez służby białoruskie, do prześladowania opozycjonistów. Widzę tu zagrożenie tym zjawiskiem (źr. IAR)
  • Robert Tyszkiewcz: w kontaktach z białoruskim systemem sprawiedliwości trzeba mieć świadomość całkowitego upolitycznienia sądów i prokuratury; jest dobrym zwyczajem w demokracjach, że jeśli są choćby wątpliwości dotyczące przejrzystości, to wówczas wyroki nie zapadają (źr. IAR)
Robert Tyszkiewicz
Robert TyszkiewiczFoto: profil Roberta Tyszkiewicza na Facebooku

 

Robert Tyszkiewicz, przewodniczący Parlamentarmego Zespołu ds. Białorusi, jest poważnie zaniepokojony wtorkowym wyrokiem na Andreja Żukawca.

- W przeszłości polski wymiar sprawiedliwości był wielokrotnie wykorzystywany przez służby białoruskie, do prześladowania opozycjonistów. Widzę tu takie zagrożenie - mówi poseł.
Sąd w Białymstoku skazał Białorusina na 3 lata więzienia za oszustwa bankowe, których miał się dopuścić w swojej ojczyźnie. Żukawiec uciekł kilkanaście lat temu do Polski. Twierdzi, że cała sprawa została sfabrykowana przez białoruskie służby, jako kara za jego działalność opozycyjną. Białostocki sąd dał jednak wiarę dowodom białoruskiej prokuratury.

Dowody dostarczyła strona białoruska

Poseł Robert Tyszkiewicz jest zaskoczony i poważnie zaniepokojony taką decyzją polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jak wyjaśnia, istnieją poważne wątpliwości co do rzetelności dowodów dostarczonych przez prokuraturę z kraju rządzonego przez reżim Łukaszenki. Jak zaznacza, w kontaktach z białoruskim wymiarem sprawiedliwości należy mieć świadomość całkowitego upolitycznienia tamtejszych sądów i prokuratury.  
Robert Tyszkiewicz dodaje, że dobrym zwyczajem demokratycznego wymiaru sprawiedliwości jest zasada, że jeżeli istnieją wątpliwości co do rzetelności dowodów, to sąd nie wydaje na ich podstawie wyroków.  - Trzeba bardzo wnikliwie przyjrzeć się temu, czy białoruskie dowody w tej sprawie można uznać za wiarygodne. Ja, znając sposoby działania reżimu białoruskiego, mam poważne wątpliwości co do rzetelności tych dowodów – zauważa.

"Białoruski reżim wykorystuje polski wymiar sprawiedliwości"
Szef grupy ds. Białorusi przypomina, że w Polsce doszło już do fatalnych błędów, w wyniku współpracy z białoruskimi organami ścigania. - W Polsce już kilkakrotnie przekonaliśmy się, że istnieje poważne niebezpieczeństwo wykorzystania polskiego systemu sprawiedliwości przez białoruski reżim dla jego własnych potrzeb. Niezbędna jest wnikliwe sprawdzenie, czy nie stało się tak w tym przypadku. Będę interpelował w tej sprawie i do Ministra Sprawiedliwości, i do I Prezesa Sądu Najwyższego. Sprawa stanie się także przedmiotem obrad Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi – oświadczył Robert Tyszkiewicz.
M.in. na podstawie dostarczonych przez polską prokuraturę został skazany na 4,5 roku więzienia obrońca praw człowieka Aleś Bialacki. Strona polska dostarczyła dane o jego kontach. Bialacki gromadził za granicą środki na prowadzenie organizacji Wiasna, pomagającej represjonowanym z przyczyn politycznych na Białorusi. Nie mógł bowiem, mimo starań, zarejestrować swojej organizacji na Białorusi.

IAR/komunikat/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

W grudniu może zapaść wyrok w procesie Żukawca

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2012 13:40
Proces toczy się w sądzie w Białymstoku. Białorusin podkreśla, że jest niewinny, a oskarżenia to zemsta za współpracę z opozycją.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prokurator chce 2 lat więzienia w zawieszeniu dla Żukawca

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2012 12:30
Proces przeciw Andrejowi Żukawcowi toczy się w sądzie w Białymstoku. Białorusin podkreśla, że jest niewinny, a oskarżenia to zemsta za współpracę z opozycją.
rozwiń zwiń