W tym celu należy podjechać metrem na stację Posztowa Płoszcza (swoją drogą jest to jedna z ładniejszych, a może lepiej powiedzieć przytulniejszych stacji, utrzymana w niebieskim kolorze pobliskiego Dniepru) i przejść się na dworzec rzeczny.
Najpopularniejsza oferta to godzinny rejs wzdłuż brzegów Kijowa na południe, do mostu Patona. Kosztuje on 40 hrywien, dzieci do 6 lat gratis, starsze 50%. Bilet kupujemy na statku.
Na pokładzie można kupić piwo, sok, lody, a nawet wino musujące, czy koniak. Na górnym pokładzie najczęściej ustawione są głośniki bowiem część statków wieczorem zamienia się w pływające dyskoteki.
A oto widoki, które możemy zobaczyć płynąć w dół Dniepru. Tutaj na zdjęciu jest fragment peczerskiej ławry wraz z postawioną obok Matką Ojczyzną, czyli ponad stumetrowym pomnikiem odsłoniętym w 1981 roku.
W ten sposób komuniści starali się złamać linię naddnieprzańskiej skarpy, na której dotąd najwyższą budowlą była jedna z najważniejszych świątyń ukraińskiego prawosławia, znajdująca się na liście UNESCO, ławra pieczerska. To, co nie udało się komunistom, udało się za to kapitalistom. Na wzgórzach powstają, jak grzyby po deszczu wieżowce:
Nasz statek wraca na nabrzeże, czyli do portu rzecznego. Stoją tam liczne namioty, w których można coś zjeść, napić się piwa, czy postrzelać:
Oprócz wspomnianej, najkrótszej trasy, można także popłynąć dalej na południe, bądź też na północ, do dzielnicy Obołoń, czy jeszcze wyżej do ujścia rzeki Desny do Dniepru.
Piotr Pogorzelski - Polskie Radio, Kijów