X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Lwów - kilka wrażeń

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2011 14:48
Wróciłem ze Lwowa, chciałem się podzielić kilkoma wrażeniami z tego miasta związanymi z przygotowaniami do Euro 2012

Sądzę, że Mistrzostwa będą dla Lwowa kompletną katastrofą transportową, chyba że kibice przylecą samolotem albo przyjadą autobusem i popędzą na stadion omijając centrum. Wystarczy przyjrzeć się poniższej mapie.

 

/

 

To co się działo w dniu otwarcia stadionu można nazwać wstępem do wydarzeń czerwca przyszłego roku. Korek z centrum ciągnął się co najmniej na długość  5 kilometrów od lwowskiej areny.

Kolejnym mankamentem jest transport publiczny. Jest on chyba najgorzej zorganizowany w porównaniu z innymi ukraińskimi miastami, gdzie odbędzie się Euro 2012. Najlepiej jest w Charkowie i Kijowie, gdzie można jeździć metrem i uniknąć trolejbusów, tramwajów, czy –tak zwanych- marszrutek, czyli małych prywatnych autobusów obsługujących linie miejskie.

Zaraz przejdę do szczegółów, ale na początku mały konkurs. Co widać na zdjęciu?

 

/

 

Prawidłowa odpowiedź: przystanek autobusowy. Takie miejsca można poznać po pewnym nagromadzeniu stojących osób. Nie ma żadnej tabliczki, ani tym bardziej wiaty. Czasem możemy znaleźć na przystanku taką informację, mówiącą o tym, jaki tramwaj, czy trolejbus i co ile minut powinien przyjechać .

 

/

 

Niestety, jest to mankament wszystkich ukraińskich miast. Problemem jest nie tylko to, że rozkład jest niedokładny, a to, że tą samą trasą jeżdżą marszrutki, które na przykład we Lwowie wybiera większość pasażerów. Nigdy jednak nie ma informacji, jaki numer marszutki zatrzymuje się w danym miejscu, a tym bardziej kiedy możemy się spodziewać wymarzonego środka transportu.

Nie wiadomo też, jaką trasą jeżdżą konkretne numery busików. Gdy na horyzoncie pojawia się już marszrutka można spróbować wczytać się w listę przystanków, która zazwyczaj jest napisana z przodu i z boku. Tutaj nikt jednak nie troszczy się o tych, którzy nie znają ukraińskiego.

 

/

 

Tutaj pozostaje tylko rada: koniec języka za przewodnika. Dobrze, że Ukraińcy są zawsze bardzo chętni do pomocy.

Mówiąc o transporcie muszę dodać jedną uwagę dotyczącą kultury miejscowych kierowców. Przykro mi drodzy lwowianie, ale o wiele łatwiej przejść przez ulicę w Doniecku niż we Lwowie. Po prostu tam, na wschodzie, kierowca widząc pieszego zatrzymuje się albo przynajmniej zwalnia. To pewnie wynik tego, że wielu mieszkańców górniczej stolicy odwiedza obecnie Kijów, gdzie takie zachowanie jest standardem.

Kolejny zarzut, niestety dotyczący całej Ukrainy. Nikt nie przepuszcza tutaj karetek pogotowia. Oto scena z 1 listopada, z okolic Cmentarza Janowskiego we Lwowie. Brak sygnału nic tu nie zmienia, nawet jego włączenie nie pomaga.

Link to: https:\/\/www.youtube.com/watch?v=JpcOCJzzaLE&feature=youtu.be

A teraz mała uwaga o plusach. Lwów ma najlepszy system informacji miejskiej, jaki widziałem na Ukrainie. Kierując się wskazówkami można dojść bez problemu do najważniejszych zabytków. Wskazówki są dwujęzyczne, ukraińskie i angielskie.

 

/

 

Także tabliczki z nazwami ulic są dwujęzyczne, przynajmniej w centrum. Czasem może to śmieszyć, ale należy pamiętać, że do Lwowa przyjeżdżają nie tylko turyści z Polski

 

/

 

Pewne problemy możemy za to mieć, jeśli będziemy szukać nie zabytku, a na przykład jakiejś ulicy, przy której mieszka nasz znajomy. Tutaj nazwy nadal są tylko po ukraińsku.

 

/

 

Wniosek jest taki, że języków warto się uczyć, albo przynajmniej warto nauczyć się alfabetu ukraińskiego.

 

Piotr Pogorzelski - Polskie Radio, Kijów