Nowy terminal jest w stanie przyjąć i odprawić 500 pasażerów na godzinę. Już za tydzień odbędzie się pierwszy międzynarodowy rejs.
Na razie pasażerowie, w tym ci latający z i do Katowic, muszą korzystać ze starego terminalu, który został zbudowany jeszcze w latach ‘50. Teraz będzie on wykorzystywany do obsługi lotów krajowych.
W otwarciu lotniska wziął udział namiestnik Kijowa Ołeksandr Popow (Partia Regionów odsunęła od władzy mera miasta, ale nie ogłosiła nowych wyborów wiedząc, że je przegra) oraz wicepremier do spraw Euro 2012 Borys Kolesnikow. Zabrakło jednak właściciela nowego terminalu deputowanego Partii Regionów Jurija Iwaniuszczenki, który często w ukraińskich mediach jest określany mianem Jury Jenakijewskiego. Jest to osoba bliska do prezydenta Wiktora Janukowycza.
Nowy port lotniczy jest położony jedynie 8 kilometrów od centrum. Jest to 5 razy bliżej niż główny stołeczny port lotniczy w Boryspolu. Mimo że nowy terminal w Żulianach został otwarty, to dotąd nie rozwiązano problemu dojazdu do lotniska. Pasażerowie przechodzą z eleganckiego budynku do brudnych autobusów kijowskiej komunikacji miejskiej.
Na pobliskim przystanku nie ma nawet informacji, czym i gdzie możemy dojechać. Stołeczne władze obiecują, że naprawią ten błąd, ale jak pokazała dzisiejsze konferencja prasowa na razie nie ma nawet wstępnej koncepcji organizacji ruchu.
Piotr Pogorzelski - Polskie Radio, Kijów