Stanisław Kania zarzucił prokuratorom z IPN, że ich akt oskarżenia opiera się na nieprawdzie i podkreślił, że stanu wojennego nie wspierał. Z kolei prokuratura twierdzi, że Kania, pełniąc wysokie funkcje partyjne, musiał wiedzieć o planach wprowadzenia stanu wojennego, a skoro podpisywał dokumenty go dotyczące, to popierał działania wojskowych, mimo że wiadomo było, iż dojdzie do zatrzymań i represji.
Na początku rozpatrywania apelacji, sąd wyłączył ze sprawy Czesława Kiszczaka, którego adwokaci przedłożyli ekspertyzy świadczące o złym stanie zdrowia byłego szefa MSW komunistycznego rządu.
W styczniu zeszłego roku stołeczny Sąd Okręgowy uniewinnił Stanisława Kanię. Wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu usłyszał wówczas Czesław Kiszczak. Sprawę Wojciecha Jaruzelskiego sąd zawiesił jeszcze w 2011 roku z powodu złego stanu zdrowia generała.
IAR