Bronisław Komorowski przyznał, że sprawa, która wisi w powietrzu podczas każdej rozmowy to przyszłość gazoportu w Świnoujściu. Pojawiają się opinie, że w związku z opóźnieniami w Polsce, może dojść do sytuacji, gdy będziemy płacić za gaz skroplony z Kataru, którego nie będziemy odbierać. Prezydent mówił, że ta sprawa "rzutuje" na rozmowy polskiej delegacji w Dosze, ale jednocześnie uspokajał, że klimat rozmów jest znakomity. Poinformował, że równolegle do spotkań na najwyższym szczeblu prowadzone są rozmowy robocze.
Bronisław Komorowski dodał, że wiążemy z tym przedsięwzięciem duże nadzieje, także jeśli chodzi o dywersyfikację dostaw tego surowca do innych krajów. "To strategiczny zamysł, warto myśleć razem z Katarczykami, gdzie można ulokować wspólne i dobre interesy z korzyścią także dla krajów trzeci, mam na myśli też Ukrainę", powiedział prezydent.
IAR