Walki w Faludży trwają od poniedziałku. Jeszcze wczoraj w rękach sił rządowych pozostawała połowa miasta. Dziś miasto jest już w rękach ekstremistów islamskich, którzy określają się jako "Islamskie Państwo Iraku i Lewantu". Organizacja jest aktywna między innymi w Syrii, gdzie dopuściła się masakr chrześcijańskiej ludności, między innymi w Al-Duwair i Sadad. Islamiści odpowiedzialni są też za porwania i zabójstwa, między innymi włoskiego księdza, jezuitę Paolo Dall'Oglio, który został pod koniec lipca zamordowany.
Według świadków, w części kontrolowanej przez Al-Kaidę ustawiono punkty kontrolne, których pilnuje po kilku uzbrojonych mężczyzn. Iracki premier Nuri al-Maliki nakazał wzmocnienie sił w prowincjach, gdzie rebelianci wykazują podwyższoną aktywność. Jeszcze kilka dni temu premier polecił wycofanie wojska z miasta Anbar, by nie drażnić miejscowej sunnickiej ludności.
Faludża to bastion sunnickiej mniejszości i region szczególnie sprzyjający Al-Kaidzie. Na początku misji stabilizacyjnej w Iraku w 2003 roku, siły amerykańskie stoczyły dwie duże bitwy z bojownikami al-Kaidy. W pierwszej operacji odbijania miasta uczestniczyli żołnierze GROM-u.
IAR