Tragicznie zmarłego kolegę wspomina operator Jerzy Ernst, który towarzyszył mu feralnego dnia. Jego zdaniem, reportaże autorstwa Waldemara Milewicza mimo upływu czasu się nie starzeją i nadal warto do nich zaglądać. Przede wszystkim widać w nich niezwykłą wręcz dbałość autora o szczegóły i jego znakomity warsztat dziennikarski. Zdaniem operatora, młodzi dziennikarze mogą się od Milewicza wiele nauczyć.
Podczas ataku, oprócz Waldemara Milewicza zginął też trzeci członek polskiej ekipy, montażysta i tłumacz Algierczyk Mounir Bouamrane. Sprawców ataku z 7 maja 2004 roku do tej pory nie złapano, polska prokuratura umorzyła w ubiegłym roku postępowanie w tej sprawie.
Waldemar Milewicz nie bał się jeździć w miejsca najostrzejszych konfliktów zbrojnych. Relacjonował między innymi wojnę w Jugosławii i Afganistanie. Za swoją pracę był wielokrotnie nagradzany. Zginął w wieku 47 lat.
IAR
Podczas ataku, oprócz Waldemara Milewicza zginął też trzeci członek polskiej ekipy, montażysta i tłumacz Algierczyk Mounir Bouamrane. Dwa lata później zamordowany został również kierowca samochodu. Sprawców ataku z 7 maja 2004 roku do tej pory nie złapano, polska prokuratura umorzyła w ubiegłym roku postępowanie w tej sprawie.