Izraelskie władze potwierdziły, że wśród ofiar jest trzech obywateli tego kraju, a czwarty uznawany jest za zaginionego. Wśród zabitych jest 23-latek dla którego wyprawa w Himalaje była pierwszą podróżą po zakończeniu służby w wojsku. Lawina zabiła też 25-letnią porucznik Tamar Ariel, pierwszą ortodoksyjną Żydówkę, która w armii służyła jako nawigator śmigłowców.
Władze w Jerozolimie przypuszczają, że czwarty Izraelczyk, którego poszukiwania trwają, również nie żyje. Jak dotąd nepalskim służbom ratownicznym udało się uratować 14 Izraelczyków, którzy tak jak inni ocaleni trafili do szpitala w Katmandu.
"Myślałam, że umrę. Zgubiłam swoją grupę i nic nie widziałam. Byłam uwięziona w śniegu po pas" - mówiła dziennikarzom jedna z uratowanych Izraelek Linor Kajan.
Izraelska ambasada w Katmandu próbuje teraz nawiązać kontakt ze 130 obywatelami swojego kraju, którzy jak dotąd nie dali znaku życia rodzinom. Większości z nich nie było jednak w rejonie w którym zeszła lawina.
Prowadzoną w rejonie Annapurny akcję ratowniczą utrudnia silny wiatr. Zaginionych szukają między innymi wojskowe śmigłowce.
IAR