Brak zgody na wjazd motocyklistów do Polski krytykuje wspierająca grupę Nocnych Wilków Sylwia Andruszkiewicz ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Podkreśla, że część osób miała paszporty Unii. Cztery zawrócone z granicy osoby to obywatele Słowacji, dwie - Niemiec.
Wcześniej, w nocy z soboty na niedzielę granicę przekroczyła inna grupa osób należących do Nocnych Wilków, które miały pszporty Unii Europejskiej. W niedzielę po południu dotarli do Warszawy, gdzie złożyli kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza.
Na granicy w Terespolu na członków Nocnych Wilków czekali między innymi przedstawiciele Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, w przeszłości korzystającego z pomocy rosyjskich motocyklistów w swoich wyjazdach na wschód.
W związku z zaangażowaniem politycznym części członków Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, w kwietniu doszło w nim do rozłamu i wystąpienia z niego wielokrotnego kapelana Rajdu księdza Marka Doszki oraz grupy osób, zaangażowanych od lat w organizację.
Celem przejazdu Nocnych Wilków jest Berlin. W ten sposób rosyjscy motocykliści świętują rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej i upamiętniają żołnierzy, którzy w niej zginęli.
Organizacja Nocne Wilki w ostatnich latach między innymi aktywnie uczestniczyła w rosyjskich działaniach na Ukrainie. Gloryfikuje Stalina i ideę Wielkiej Rosji.
IAR