X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Adam Z.: Policjanci zmusili mnie do przyznania się do winy. Ruszył proces ws. zabójstwa Ewy Tylman

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2017 14:39
Po ponad roku od zaginięcia Ewy Tylman przed poznańskim sądem okręgowym rozpoczął się proces poszlakowy w sprawie zabójstwa 26-letniej kobiety. Na ławie oskarżonych zasiadł jej kolega z pracy - Adam Z. Mężczyzna od grudnia 2015 roku przebywa w areszcie.
Adam Z.: Policjanci zmusili mnie do przyznania się do winy. Ruszył proces ws. zabójstwa Ewy Tylman
Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Podczas tej rozprawy prokurator odczytała akt oskarżenia. Adam Z. nie przyznał się do winy. Następnie odczytano różne wyjaśnia, które oskarżony składał w postępowaniu przygotowawczym. Adam Z. zgodził się odpowiadać na pytania zadawane przez swoich obrońców, ale odmówił składania kolejnych wyjaśnień podczas tej rozprawy.

Mężczyzna oświadczył, że policjanci zmusili go do przyznania się do zabójstwa. Według niego, mieli go obrażać, zastraszać i stosować wobec niego przemoc fizyczną. "Ci policjanci mówili mi, że ja ciągle kłamię i jak nie potwierdzę ich wersji wydarzeń, to będę miał dożywocie" - brzmiały odczytane wyjaśnienia Adama Z. Oskarżony w pierwszym dniu procesu wycofał się także z wersji, że był to nieszczęśliwy wypadek i 26-latka sama wpadła do Warty. 

Prokurator Magdalena Mazur-Prus podkreśla, że zebrane dowody oceni sąd. "To jest przyjęta linia obrony, ta linia obrony będzie brana pod uwagę i to sąd będzie oceniał, na ile tak przyjęta linia obrony, jest linią adekwatną do rzeczywistego przebiegu wydarzeń" - mówiła prokurator.

Pełnomocnicy rodziny Ewy Tylman twierdzą, że Adam Z. jest mało wiarygodny i zasłania się niepamięcią. Ojciec Ewy Tylman przyznał natomiast, że nie wie, czy to Adam Z. zabił jego córkę, ale - jak powiedział - widać, że "kręci". Mężczyźnie grozi od 8-u lat więzienia do dożywocia. W sprawie nie ma bezpośrednich dowodów winy oskarżonego, są tylko poszlaki. By Adam Z. został skazany, muszą się ułożyć w logiczny ciąg.

W pierwszym dniu procesu sąd otworzył eksperyment z udziałem pozorantów, który miał wykazać, że w ciągu 5-ciu minut oskarżony mógł przeciągnąć nieprzytomną kobietę i wrzucić do Warty. "Eksperyment naszym zdaniem dowiódł jednego: nie zostało w żaden sposób wykluczone, że wypadki mogły mieć taki przebieg, jak my uważamy i opisaliśmy w zarzucie" - dodała prokurator Magdalena Mazur-Prus.

Za dwa tygodnie mają zeznawać policjanci, w obecności których oskarżony miał się przyznać do winy. Według prokuratury, w listopadzie 2015-ego roku Adam Z. po kłótni i szamotaninie - wrzucił nieprzytomną Ewę Tylman do Warty w Poznaniu.

Ewa Tylman wracała z Adamem Z. z firmowej imprezy. Oboje byli pijani. W okolicach Warty ślad po kobiecie zaginął. Przez wiele miesięcy szukano jej ciała w rzece, znaleziono je ponad pół roku po zaginięciu 26-latki.

Kolejna rozprawa za dwa tygodnie.

IAR

Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.