X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Sztuczne miasto

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2012 12:15
Miasto Naypiydaw to nowa stolica Birmy. Powstało w 2005 roku na miejscu niegdysiejszej wioski. Jest to miejsce przedziwne, które trudno nawet nazwać „miastem“.
Naypiydaw

Naypiydaw buddyjska świątynia Uppatasanti Pagoda (fot. Wojciech Cegielski)  

Wszystko zaczęło się od spotkania jednego z wpływowych birmańskich generałów z wróżbitą. Mag poradził generałowi, aby przeniósł stolicę w głąb kraju, bo dotychczasowa stolica, Rangun, może zostać zaatakowana przez Amerykanów.

Budowa miasta rozpoczęła się niemal natychmiast. Najważniejsze dla kraju budynki, takie jak siedziby prezydenta, parlamentu czy ministerstw, rozrzucono po całym mieście. Generałom chodziło o to, aby jeśli Amerykanie zdecydują się zaatakować nową stolicę, nie mogli za jednym razem zniszczyć wszystkich kluczowych instytucji państwa. Naypiydaw stało się więc miastem ogromnych rozmiarów, ale... niemal bez mieszkańców.

Do Naypiydaw sprowadzono urzędników państwowych. Wybudowano dla nich bloki, których dachy mają kolory, w zależności od ministerstw, w których pracują lokatorzy. Niebieski to ministerstwo finansów, czerwony to ministerstwo spraw wewnętrznych.

Naypiydaw
Naypiydaw siedziba birmańskiego parlamentu (fot. Wojciech Cegielski)

W mieście powstały ogromne, szerokie nawet na 13 pasów drogi, czasami przypominające pasy startowe na największych lotniskach. W Naypiydaw nie ma jednak wypadków, bo nowe drogi są puste. Rzadko zdarza się, aby jechały nimi więcej niż dwa samochody naraz. Można śmiało zatrzymać samochód na dowolnym pasie i pieszo iść w dowolną stronę. Trudno spodziewać się rozwoju komunikacyjnego, bo wielu urzędników nie stać na własny samochód.

Naypiydaw
Naypiydaw 13-pasmowa droga po której nikt nie jeździ (fot. Wojciech Cegielski)

Na obrzeżach Naypiydaw znajduje się strefa hotelowa. Jest tu co najmniej kilkanaście luksusowych, świecących pustkami hoteli. Zatrzymują się w nich nieliczne zagraniczne delegacje. Każda jest traktowana z niesłychaną starannością, nie tylko przez gościnność, ale także dlatego, że samo ich pojawienie się jest dla obsługi czymś niecodziennym. Turyści, których według miejscowych szacunków, w 2011 roku przyjechało do Birmy ponad 300 tysięcy, raczej nie zaglądają do Naypiydaw.

Birmańscy
Birmańscy robotnicy w Naypiydaw (fot. Wojciech Cegielski)

Niedaleko hoteli powstało pierwsze centrum handlowe w Naypiydaw. Dla Polaka zakupy w tutejszym supermarkecie są śmiesznie tanie, ale niewielu miejscowych stać na wizytę w takim miejscu. Wkrótce po tym, jak wszedłem do środka, poczułem na sobie wzrok obsługi i pozostałych klientów. Niewykluczone, że byłem pierwszym od miesięcy białym człowiekiem w tym miejscu.

 

Wojciech Cegielski, Informacyjna Agencja Radiowa