Kiedy ogląda się amerykańską telewizję, czyta gazety, słucha radia, chce się krzyczeć: ale jaja!
Drżą mury CIA, Pentagonu, FBI. I nie trzeba zamachu Al-Kaidy, aby zatrzęsło całą Ameryką . Wystarczyło dać dwóm ważnym facetom telefony komórkowe, komputery oraz postawić na ich drodze dwie atrakcyjne kobiety. I nastąpił wybuch!
Zaprawiony w wojnach generał David Petraeus, szef CIA, czyli – jak nazywają go amerykańskie media - główny szpieg Ameryki, stracił głowę dla Pauli Broadwell, która napisała jego biografię. Ledwie książka pojawiła się na księgarskich półkach, generał stracił robotę! Okazało się, że Paula pisała zbyt namiętnie. Generał nosił co prawda kuloodporną kamizelkę, ale nie uchroniła ona go przed strzałami Amora.
A Paula, matka dzieciom i żona przystojnego lekarza, zanim ukończyła Harvard i została pisarką, nosiła wojskowy mundur. Absolwentka prestiżowej akademii wojskowej w West Point pracowała wcześniej w wywiadzie wojskowym. Niby dobrze przygotowana do zawodu, ale zawiodły ją nerwy. Romans rozszedłby się pewnie po kościach, gdyby nie zazdrość Pauli o generała.
"Odczep się od mojego faceta" - takie emaile pisała Paula do Jill Kelley, którą podejrzewała o romans ze swoim kochankiem. A Jill, znana w Tampie na Florydzie z wydawania licznych bankietów dla wysoko postawionych wojskowych, zwróciła się o pomoc do FBI .
Biuro zaczęło śledzić emaile Jill i dotarło do Pauli. I tak po nitce do kłębka. Agenci szybko namierzyli, że Paula jest kochanką samego szefa CIA. FBI przechwyciło całą ich korespondencję, a na dodatek odkryło, że Jill romansuje z generałem Johnem Allenem, dowódcą wojsk amerykańskich w Afganistanie. Ale to nie wszystko!
Jill Kelley, żona znanego lekarza, okazała się być malwersantką setek tysięcy dolarów! Pieniądze, które zbierała na fundację dla chorych na raka, przeznaczała na ekstrawaganckie kolacje dla wojskowych. Za mundurem panny (i mężatki) sznurem! Takiego scenariusza nie wymyśliliby twórcy mydlanych oper!
A teraz przyszedł czas na płacenie rachunków. Okazało się, że rywalizujące od zawsze z CIA, Federalne Biuro Śledcze prowadziło w tej sprawie śledztwo od miesięcy. Jeśli w skandal zaangażowane są osoby, od których zależy bezpieczeństwo kraju i które znają największe tajemnice państwowe, kończą się żarty.
FBI złamało jednak obowiazujące procedury i nie poinformowało o tym ani prezydenta, ani Kongresu. Afera przybiera kolosalne rozmiary. Na razie za chwilę lekkomyślności zapłacili faceci. Generał David Petraeus podał się do dymisji. Generał John Allen pożegna się pewnie ze stanowiskiem dowódcy wojsk NATO w Europie, które miał objąć. Prezydent Obama wstrzymał bowiem jego nominację.
Trwa dochodzenie.Obaj zeznawać będą przed Kongresem. Nie ma na razie dowodów, iż romansujący generałowie przekazywali tajemnice państwowe. Na wyniki śledztwa trzeba poczekać. Jednak dorobek życia dwóch ważnych amerykańskich dowódców rozsypał się jak domek z kart.
Moja babcia mawiała: - Nic tak nie plami kobiety jak atrament.
Parafrazując tę złotą myśl, powiem: - Nic tak nie plami jak emaile.
Małgorzata Kałuża