Jest coś niezwykłego w tym, jak patrzą w stronę oceanu i z rozmarzeniem wspominają czasy, gdy rządzili wodami i lądami w odległych zakątkach świata. Tę rzewną tęsknotę określają słowem „saudade”. Twierdzą, że w żadnym innym języku takie pojęcie nie istnieje.
Tę portugalską duszę najlepiej oddaje tradycyjna i pełna melancholii muzyka fado. Największe gwiazdy, takie jak Amalia Rodrigues, a obecnie Mariza czy zespół Madre Deus z pewnością są znane fanom pięknych brzmień znad Atlantyku. W swojej ojczyźnie fado wciąż cieszy się zasłużoną popularnością i uchodzi za produkt „100% Portuguese”, którą tylko prawdziwy Portugalczyk może perfekcyjnie wykonać i w pełni zrozumieć. Tym większym zaskoczeniem dla wielu miłośników tradycyjnego fado musiało być pojawienie się na scenie muzycznej Natalii Juśkiewicz – Polki z krwi i kości, która dekadę temu zakochała się w ojczyźnie Vasco da Gamy i fado. Skrzypaczka sama przyznaje, że śpiew nie jest jej najmocniejszą stroną, dlatego ukochaną portugalską muzykę przełożyła na język, którym włada biegle - język skrzypiec. Jaki to przyniosło efekt – zobaczcie sami:
https:\/\/www.youtube.com/watch?v=vx_H2ch_ogs&feature=related
https:\/\/www.youtube.com/watch?v=cNZ99W8D6oc&feature=related
Projekt Natalii Juśkiewicz cieszy się znakomitymi recenzjami zarówno znawców fado, jak i internautów, którzy słuchają tej muzyki od święta. Polska skrzypaczka zdobyła prestiżową nagrodę „Rewelacja w Fado”, a jej nazwisko znalazło się w nowo wydanej antologii fado. Jest to – co warto podkreślić – jedyna cudzoziemka w tym wydaniu.
Lada dzień ukaże się płyta z najbardziej znanymi pieśniami fado, tym razem „śpiewanymi skrzypcami”. Kto wie, może wkrótce będzie ją można kupić także w Polsce?
Adriana Bąkowska, IAR