Trzej najważniejszy kompozytorzy dla Samsona Françoisa, jego święta trójca: Mozart, Chopin i Debussy. "Byli geniuszami melodii. Twierdzenie o Debussym, że był tylko świetnym harmonikiem, jest krzywdzące. Oczywiście, był wybitnym harmonikiem, ale właśnie dlatego, że był znakomitym melodystą! Zorientowałem się też, że Chopin to był naprawdę kawał kompozytora. Jego muzyka jest o wiele twardsza, w sensie solidniejsza, niż to się powszechnie uważa. Nie jest ulotna jak rysunek węglem, jest trwała jak rycina w metalu!".