W niedzielny wieczór jury XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, pod przewodnictwem Garricka Ohlssona, ogłosiło listę pianistów zakwalifikowanych do III etapu. Wyniki odczytał dyrektor konkursu Artur Szklener, a decyzje jurorów komentowali na antenie Dwójki redaktorzy: Róża Światczyńska, Marcin Majchrowski i Andrzej Sułek.
Do trzeciego etapu zakwalifikowało się 20 z 40 uczestników. Jest wśród nich 3 z 4 pianistów z Polski: Piotr Alexewicz, Piotr Pawlak i Yehuda Prokopowicz, 6 z 14 artystów z Chin: Yang (Jack) Gao, Xiaoxuan Li, Tianyou Li, Tianyao Lyu, Zitong Wang i Yifan Wu, troje pianistów z Japonii: Shiori Kuwahara, Miyu Shindo i Tomoharu Ushida, dwoje pianistów z Korei Południowej: Hyo Lee i Hyuk Lee, dwóch reprezentantów Stanów Zjednoczonych: Eric Lu i William Yang, dwóch Kanadyjczyków: Kevin Chen i Eric Guo, reprezentant Malezji Vincent Ong oraz Gruzin David Khrikuli.
Czytaj także:
Chopin łączy młodych pianistów z całego świata
Marcin Majchrowski zwrócił uwagę na wysoki poziom uczestników. - To nie jest kurtuazja. Naprawdę dało się odczuć przekonanie jurorów, że zrobili wszystko, by wysoki poziom Konkursu znalazł odzwierciedlenie w ich werdykcie. I że do kolejnego etapu przeszli rzeczywiście najlepsi z najlepszych - podkreślił.
- Konkurs Chopinowski rządzi się swoją specyfiką. Publiczność przychodzi tu nie tylko słuchać muzyki, ale też po to, by przeżyć emocje - wzruszenia, zachwyt, czasem poderwanie się do owacji na stojąco, do burzy oklasków czy okrzyków. Tego właśnie oczekują od wielkiego występu - zaznaczyła Róża Światczyńska.
Igrzyska śmierci? Mroczna strona Konkursu Chopinowskiego
Andrzej Sułek zwrócił także uwagę na mroczną stronę zmagań konkursowych. - Użyłem wobec nich może zbyt mocnego określenia, ale nazwałem je igrzyskami śmierci. Przygotowanie programu na tym poziomie to naprawdę ogromny wysiłek, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że najmłodsi uczestnicy nie mają nawet 16 lat. Ile czasu, jaką część swojego życia musieli poświęcić, by przygotować ten repertuar? A mówimy przecież o utworach o dużym ciężarze gatunkowym. Czy chodzi tu o to, by dowiedzieć się o tych pianistach czegoś nowego, czego nie usłyszeliśmy w pierwszym etapie? Czy raczej o zmuszenie ich do udziału w wyścigu, w którym wygrywa ten z najwyższą odpornością psychofizyczną? To moment, w którym trzeba dać z siebie wszystko. Tyle że w realiach normalnego życia artysty koncertowego wygląda to inaczej - mają oni czas, by ułożyć program, dobrać repertuar, przygotować się. A tutaj są postawieni wobec gigantycznej presji: czasu, oczekiwań i repertuaru. I pytanie brzmi - czy to się w ogóle przełoży na jakość grania w trzecim i czwartym etapie? – pytał Andrzej Sułek.
Adam Kałduński żegna się z konkursem
W trzecim etapie zabraknie Adama Kałduńskiego. - To artysta, który prezentuje bardzo autorskie, osobiste wizje. Pianista precyzyjnie układający to, co chce zaprezentować publiczności jako całość. Mam wrażenie - choć to tylko moje przypuszczenie - że jego występy nie były w pierwszym rzędzie obliczone na awans do kolejnego etapu. Raczej zależało mu na tym, by zaprezentować to, co jest mu najbliższe i do czego jest głęboko przekonany. Z tej perspektywy jego propozycja artystyczna zasługuje na uznanie - właśnie dlatego, że była wyjątkowa i całkowicie autorska - komentował na antenie Marcin Majchrowski.
- Uważam, że to bardzo ciekawy pianista, którego osobowość może momentami "pożera" samą pianistykę. Ale to właśnie czyni go tak wyrazistym. Myślę, że już teraz mocno zaznaczył swoją obecność na polskich estradach. Jest rozpoznawalny, zapamiętany, a jego występy odbiły się szerokim echem wśród publiczności Konkursu Chopinowskiego. I choć nie awansował do trzeciego etapu, to i tak ten konkurs zapisze się w jego artystycznym życiorysie jako ważny i – w pewnym sensie – bardzo udany etap - dodał Andrzej Sułek.
Piotr Alexewicz: pianista pełen dramaturgii i ekspresji
Do III etapu Konkursu zakwalifikowało się trzech pianistów z Polski. Pierwszym, którego nazwisko wyczytano podczas ogłaszania wyników, był Piotr Alexewicz. Andrzej Sułek miał do jego gry pewne zastrzeżenia. - Postrzegam go jako pianistę, w którym drzemie ogromna potrzeba ekspresji dramatycznej. Te kontrasty i napięcia są bardzo wyraźne. To mogłoby działać znakomicie, gdyby nie momenty, w których brakuje nieco lepszej kontroli nad dźwiękiem, zwłaszcza w najwyższych rejestrach dynamiki. Może warto byłoby tę ekspresję nieco powściągnąć – także z uwagi na specyfikę samego instrumentu - zaznaczył.
Marcin Majchrowski także podkreślił wyrazistość wykonań Alexewicza. - To się jeszcze spotęgowało w końcówce – bo przecież finałem był Polonez As-dur. I pamiętam, że właśnie w nim ten patos, ta siła wyrazu, objawiała się przede wszystkim w bardzo mocnym, intensywnym wolumenie brzmieniowym – zaznaczył. - Był naszym pewnym kandydatem do awansu, począwszy od pierwszego etapu – dodała Róża Światczyńska.
Yehuda Prokopowicz: młody pianista o wyrazistej osobowości i charyzmie
Yehuda Prokopowicz jest studentem I roku i uczniem Krzysztofa Książka, pianisty doskonale znanego publiczności. Andrzej Sułek zwrócił uwagę na stylizację tańców w wykonaniu Prokopowicza. - Mazurki w jego interpretacji naprawdę mnie zachwyciły. Czułem, że pojawił się pianista, który ma wielką szansę zmierzyć się z obowiązkowymi mazurkami w trzecim etapie. Uważam, że cały cykl, który zaproponował - czyli mazurki z opusu siedemnastego - zarówno jako pojedyncze miniatury, jak i jako całość, stanowił gotową, kompletną propozycję - powiedział.
Róża Światczyńska zaznaczyła też, że jest to artysta o dużej charyzmie. - To niewątpliwie pianista o wyrazistej osobowości. To od razu czuć, gdy tylko pojawia się na estradzie. Ma w sobie to coś, co widać nie tylko w jego grze, ale także w reakcji jurorów, którzy doceniają jego znakomite wykonania - stwierdziła. Jego grę pozytywnie ocenił także Andrzej Sułek. - Yehuda Prokopowicz za każdym razem potrafi mnie czymś pozytywnie zaskoczyć i odkryć przede mną coś nowego. Bardzo życzę sobie, aby tak było również w trzecim etapie - wyznała.
Piotr Pawlak: artysta wszechstronny
Ostatnim z polskich pianistów zakwalifikowanych do III etapu jest Piotr Pawlak. Jest nie tylko pianistą, ale także dyrygentem, kompozytorem i matematykiem. To także laureat Konkursu Chopinowskiego na instrumentach historycznych, gdzie zdobył II nagrodę.
- Jego spojrzenie na muzykę Fryderyka Chopina cechuje się silną, wyrazistą perspektywą symfoniczną i orkiestrową – zaznaczył Marcin Majchrowski, komentując wykonanie Allegro de concert. Podobnie odczytała to wykonanie Róża Światczyńska. - Rzeczywiście, estetyka lisztowska była tutaj bardzo czytelna zarówno w wykonaniu, jak i w samym utworze, który nieczęsto można usłyszeć.
***
Oskar Łapeta