Do wyborów w USA odliczamy już godziny i minuty. Tematem, z którym od wielu już lat muszą zmagać się amerykańscy politycy jest nielegalną emigracja, głównie ta z terenu Meksyku.
- Byłem w El Passo, na granicy USA i Meksyku, to miasto położone w Teksasie na takim małym cypelku. Dane mówiące o tym ilu ludzi ucieka, przekracza nielegalnie granice, idą tam w tysiące - mówi Michał Żakowski, korespondent Polskiego Radia ze Stanów Zjednoczonych. - Porażające są dane mówiące o tych, którzy muszą uciekać z tej części Meksyku, która przylega do granicy. Robią to bo ich życie jest zagrożone, mogą zostać zamordowani przez kartele narkotykowe - dodaje.
Problem imigrantów i uchodźców dotyczy również Polski. U nas prawie bez echa przeszedł strajk głodowy kilkudziesięciu obcokrajowców, którzy w ten sposób protestowali przeciwko więziennym warunkom w polskich ośrodkach dla cudzoziemców, w których przebywają.
Olga Mickiewicz sprawdziła, jak przedstawia się ta sytuacja. Od początku roku do 1 października wnioski o status uchodźcy złożyło 7200 osób. Co roku 10% z tych wniosków kończy się pozytywnym rozpatrzeniem.
Tymczasem Polska dla wielu jawi się jako raj. Po przyjeździe tu często trafiają do ośrodków dla uchodźców, w których panują wręcz więzienne warunki. - Ośrodki dla cudzoziemców lub areszty w celu wydalenia mają warunki takie jak w więzieniu. W oknach są kraty, wyznaczone są godziny spacerów. W takich ośrodkach też przebywają dzieci - mówi Maja Tobiasz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W czwórkowym studiu Rafał Kostrzyński z Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców definiuje, kim jest imigrant, a kim uchodźca. Goście Krzysztofa Grzybowskiego dyskutują, co w Polsce jest największym problemem jeśli mowa o traktowaniu imigrantów: prawo, nasze podejście do cudzoziemców, a może problem leży gdzieś indziej? Posłuchaj załączonej audycji "4 do 4".
(pj)