Detektyw zawsze brudzi się swoją pracą

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2014 21:10
– Wszystkie ważniejsze postacie detektywów i policjantów pokazują, jakie są osobiste koszty ich pracy. Oni nie mają szansy być normalnymi ludźmi – mówił w Dwójce Jacek Szczerba, krytyk filmowy i literacki, wielbiciel literatury kryminalnej.
Audio
  • Jacek Szczerba omawia postaci literackich i filmowych detektywów (Ćwiczenia z myślenia/Dwójka)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Kristaps Bergfelds/Flickr/CC

Zastanawiając się nad żywotnością postaci detektywa, gość "Ćwiczeń z myślenia" zwrócił uwagę, że wiele słynnych filmów, które nie są kryminałami, ma formułę śledztwa. W filmie "Obywatel Kane" chcemy dowiedzieć się, czym są ostatnie słowa umierającego magnata, czyli "różyczka". Konstrukcję śledztwa ma też "Człowiek z marmuru". Dziennikarka telewizyjna szuka tam bohatera z przeszłości - Mateusza Birkuta. Schemat kryminalny sprawia, że filmowa historia bardziej przykuwa uwagę widza.

– Tak wiele ekranizacji kryminałów bierze się stąd, że ich dramaturgia świetnie sprawdza się w kinie – powiedział Jacek Szczerba. – Ważny jest oczywiście także wyrazisty główny bohater. To najczęściej mężczyzna o mocnej strukturze psychicznej, który jednak często boryka się z jakimiś problemami – dodał.

Wszystkie bowiem ważniejsze postacie detektywów i policjantów w literaturze i filmie pokazują, jakie są osobiste koszty ich pracy. – Sprawy pozostawiają ślad, nie można otrzepać się, wyjść z komisariatu i być normalnym człowiekiem. Ich zajęcie bardzo brudzi - dosłownie i w przenośni. Skutkiem są alkoholizm, zerwane relacje rodzinne i wiele innych życiowych komplikacji – mówił krytyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą przygotowały Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska.

mc,tj

Czytaj także

Sherlock Holmes w roli głównej. Letni cykl słuchowiskowy w radiowej Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 26.06.2014 22:30
W najbliższą niedzielę o godz. 22.30 w dwójkowym cyklu "Zabójcze historie" usłyszymy "Przygodę w Foulkes Rath" - słuchowisko w reżyserii Edwarda Płaczka z 1956 roku. W roli detektywa Holmesa - Jan Świderski.
rozwiń zwiń