Jan Strzelecki – socjalista połknięty przez komunistów

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2014 12:00
– Jan Strzelecki przegrał, lecz jego sprawa nie jest przegrana. Zygmunt Bauman powiedział mi, że choć myśl Strzeleckiego nie wyszła zwycięsko z przewrotu dziejowego, to wyszła cało – mówiła w Dwójce Magdalena Grochowska, autorka biografii "Strzelecki. Śladem nadziei"
Audio
  • Magdalena Grochowska opowiada o bohaterze swojej książki "Strzelecki. Śladem nadziei" (Notatnik Dwójki)
Fragment okładki książki Strzelecki. Śladem nadziei Magdaleny Grochowskiej
Fragment okładki książki "Strzelecki. Śladem nadziei" Magdaleny GrochowskiejFoto: Świat Książki/mat. prasowe

Bohaterem tej książki jest socjolog, myśliciel społeczny i intelektualista, o którym prof. Andrzej Mencwel powiedział, że był "chodzącym okrągłym stołem", a Tadeusz Konwicki nazwał go "reprezentantem pięknej, szlachetnej niemożności polskiej". Na 600 stronach dziennikarka Magdalena Grochowska snuje kolejną - po "Wytrąconych z milczenia", "Jerzym Giedroyciu" "Ćwiczeniach z niemożliwego" - opowieść o losach i postawach polskiej inteligencji w XX w.

/

– Na początku przeżyłam chwile trwogi, że życia Strzeleckiego jest za mało na biografię – wyznała autorka książki w "Notatniku Dwójki". – Podobnie gdy spojrzymy na jego dorobek, widzimy, że to rzeczy objętościowo niewielkie. Jego "Próby świadectwa", rzecz najważniejsza obok "Niepokojów amerykańskich", to minieseje, ale waga tych tekstów jest ogromna. To rzeczy wielkie w sensie wymiaru humanistycznego – powiedziała.

Magdalena Grochowska opisuje swojego bohatera zanurzonego w otaczającą go rzeczywistość, poddanego przeróżnym wpływom i oddziałującego na innych. – Pisząc o Janie Strzeleckim, nie sposób pominąć kontekstu. Powiedziałabym nawet, że ten kontekst jest współbohaterem książki – mówiła dziennikarka. – Strzelecki bowiem znalazł się w wąskim gardle historii. Najpierw przeżył II wojnę światową, potem niesamowity czas między 1946 a 1948 rokiem, gdy dokonało się to wszystko, co stanowiło o losach Polski i takich ludzi jak Strzelecki, czyli socjalistów połykanych przez komunistów – opowiadała.

4czerwca.polskieradio.pl – serwis specjalny>>>

Źródła światopoglądu autora "Próby świadectwa" sięgają czasów przedwojennych. Formowało go środowisko rodzinne, wpajając mu etos socjalistyczny. Fascynował się zarazem myślą francuskich personalistów, chrześcijańską myślą intelektualną. Niezatarte piętno wycisnęła na nim wojna i Powstanie Warszawskie. Bardzo ważna była dla niego przyjaźń z Leszkiem Kołakowskim. – Trzeba zanurzyć się w tamtym czasie, żeby opisać ten w jakimś sensie przetrącony los, życie zakończone takim strasznym finałem – mówiła Magdalena Grochowska.

Jan Strzelecki - który w 1979 r. został usunięty z PZPR za współpracę z opozycją demokratyczną - został pobity w czerwcu 1988 roku i zmarł po kilkunastu dniach - 11 lipca 1988 roku. Posłuchaj audycji, w której usłyszysz także archiwalne wypowiedzi Jana Strzeleckiego oraz głosy jego przyjaciół: Marcina Czerwińskiego i Jerzego Jedlickiego.

Z Magdaleną Grochowską rozmawiała Dorota Gacek.

mc

Czytaj także

Ryszard Bugajski: nadal uczymy się, czym jest wolność

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2014 13:00
– Mam wrażenie, że Polska dopiero krzepnie po gwałtownych zmianach 1989 r. Ludzie wciąż czują się zdezorientowani, nie potrafią korzystać z demokracji w ten sam sposób, co społeczeństwa zachodnie – mówił w Dwójce reżyser teatralny, filmowy i telewizyjny Ryszard Bugajski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janina Jankowska: dla nas 4 czerwca '89 był jak Powstanie Warszawskie

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2014 11:00
- Tyle, że zamiast bronią walczyliśmy kartami do głosowania. W dodatku wygraliśmy - wspominała w Dwójce dziennikarka radiowa, która w czasie słynnych wyborów była szefową dziennikarzy radiowych Komitetu Obywatelskiego "Solidarność".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Izabella Cywińska: nie wyobrażałam sobie, że mogłabym nie głosować

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2014 16:59
– Przez 25 lat nie udało nam się nauczyć Polaków poczucia tożsamości i wspólnoty. Dziś nie rozumiemy, że, gdy jesteśmy wolni, nasz głos się liczy, choć jest tylko jeden – mówiła w Dwójce Izabella Cywińska, reżyser i minister kultury w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jacek Bocheński: po 4 czerwca życie stało się jawne

Ostatnia aktualizacja: 02.06.2014 15:04
– Chcieliśmy nieco poluzować ustrój, zdobyć trochę swobody. Ku naszemu zdumieniu stało się coś więcej. Zmieniliśmy świat. I to był sens wyborów 4 czerwca 1989 r. – mówił w Dwójce Jacek Bocheński, pisarz, publicysta, współzałożyciel i redaktor naczelny podziemnego pisma "Zapis".
rozwiń zwiń