Tahar Bell Jelloun - pisarz natchniony więzieniem

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2013 15:00
- Czuję się i jestem Marokańczykiem, ale jestem także Francuzem, bo Francji zawdzięczam bardzo wiele - mówi w "Notatniku Dwójki", Tahar Bell Jelloun, pisarz.
Audio
  • Tahar Bell Jelloun - pisarz natchniony więzieniem (Notatnik Dwójki)
Tahar Bell Jelloun
Tahar Bell JellounFoto: Wikipedia/Magharebia/Wikipedia

Tahar Bell Jelloun urodził się w 1944 roku w marokańskim Fezie. Jest jednym z najbardziej znanych żyjących autorów piszących po francusku. Studiował filozofię, socjologię i psychiatrię. W 1971 roku wyemigrował do Francji, dwa lata później wydał pierwszą powieść pt. Harrouda docenioną przez Barthesa i Becketta.
- Z rodzinnego kraju wyjechałem ponieważ panowała tam bardzo trudna sytuacja polityczna – opowiada Tahar Bell Jelloun w "Notatniku Dwójki". - Uczyłem filozofii i uznałem, że nie mogę pracować w kraju, w którym uniemożliwia mi się nauczanie w warunkach pełnej wolności – dodaje pisarz.
Tahar Bell Jelloun swoją przygodę z piórem rozpoczął w więzieniu. – Przebywałem w więzieniu wojskowym, gdzie zabraniano nam i czytać i pisać – opowiada. – Pisanie w ukryciu było bardzo pobudzające – wyjawia pisarz i dodaje, że niewiedza, czy w ogóle opuści mury więzienne, dodawała romantycznej nuty. – Pisząc wyobrażałem sobie, że pozostawię po sobie ślady, coś, co kiedyś ludzie odkryją.
Po wyjściu z więzienia okazało się, że Tahar Bell Jelloun może publikować. Jego pierwsze teksty ukazały się jeszcze w Maroko. – Otrzymałem tak dużo ciepłych słów od czytelników i stwierdziłem, że warto pisać. Niestety wydawca, który odważył się na publikację został aresztowany i skazany na osiem lat więzienia.
Tahar Bell Jelloun był gościem tegorocznego Conrad Festiwal, który w dniach 21 – 27 października odbywał się w Krakowie.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Taharem Bell Jellounem.
(ah)

Zobacz więcej na temat: literatura Maroko
Czytaj także

Cees Nooteboom: być marynarzem to zrozumieć życie

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2013 16:00
- To moja pierwsza wizyta w Polsce. Wcześniej podróżowałem po Waszym kraju duchowo: czytając Herberta, Szymborską, Miłosza i Gombrowicza - mówił w audycji "Rozmowy po zmroku" Cees Nooteboom, gość krakowskiego Festiwalu Conrada.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Claudio Magris: tożsamość jest ciągłym ruchem

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2013 14:00
- Pisarz Roberto Toscano powtarzał, że tożsamości nie powinno się fotografować, lecz należy ją sfilmować - mówił w Dwójce włoski pisarz Claudio Magris, jeden z gości krakowskiego Festiwalu Conrada.
rozwiń zwiń