Styl życia badylarzy

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2014 15:30
Szklarniowi krwiopijcy żerujący na narodzie stęsknionym za ogórkami i pomidorami czy agenci wolnego rynku zręcznie wykorzystujący słabość gospodarki centralnie planowanej? Kim byli badylarze? O tym porozmawiamy w audycji "Za kurtyną PRL-u".
Stoiska z warzywami, owocami, nabiałem, przetworami i innymi produktami żywnościowymi na Bazarze Różyckiego w dzielnicy Praga Północ. Rok 1977
Stoiska z warzywami, owocami, nabiałem, przetworami i innymi produktami żywnościowymi na Bazarze Różyckiego w dzielnicy Praga Północ. Rok 1977Foto: PAP/Wojciech Kryński

Badylarze byli grupą społeczną potępianą zarówno przez oficjalną propagandę, jak i przez inteligentów. Zarzucano im kombinatorstwo, spekulację, chciwość oraz brak ogłady i niski kapitał kulturowy. Zarzuty były z jednej strony podbudowane ideologicznie, z drugiej obecny był w nich rys zazdrości. Paradoksalnie ich postawa (oparta na ciężkiej pracy i przedsiębiorczości) stała się wzorcem w latach transformacji, a więc w czasie, gdy ogrodnictwo definitywnie upadło.

Jacy naprawdę byli badylarze? O tym opowie dr Patryk Wasiak z Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Wyemitujemy również fragmenty wywiadów z dawnymi badylarzami.

Na audycję zapraszają Agata Kwiecińska i Michał Nowak.

11 stycznia (sobota), godz. 12.00

bch/mm

Zobacz więcej na temat: PRL
Czytaj także

PRL - emerytury szare jak rzeczywistość

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2013 17:00
- W latach 50., kiedy życie z emerytury było praktycznie niemożliwe, próbowano stworzyć specjalne świadczenia dla ludzi szczególnie zasłużonych. Jednym z jego beneficjentów był Leopold Staff, który otrzymał świadczenia wyższe niż średnia pensja - mówił w Dwójce prof. Dariusz Jarosz z Uniwersytetu Warszawskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Cudzoziemcy w PRL-u: przyjeżdżali nie tylko z miłości

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2013 00:00
- O Polsce nie wiedziałam prawie nic. Wyobrażałam sobie, że ten kraj jest nie do życia, ale byłam młoda, nie bardzo się przejmowałam - w "Przestrzeniach kultury" przyglądaliśmy się świadectwom cudzoziemców, którzy zdecydowali się na życie za żelazną kurtyną.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bez komitetu w sylwestra zabawy nie będzie

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2013 15:27
Jak rozdzielić szampana, żeby nie demoralizować młodzieży? Czy 6 tysięcy za orkiestrę to dużo? Przed takimi pytaniami stanęli organizatorzy pewnego sylwestra w roku 1970. Zachęcamy do wysłuchania audycji o atmosferze witania Nowego Roku w czasach PRL-u.
rozwiń zwiń