Nie żyje amerykańska kompozytorka Pauline Oliveros

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2016 12:21
Pauline Oliveros należała do grona pionierów muzyki amerykańskiej. Zmarła w wieku 84 lat. 1 grudnia będziemy wspominać ją w audycji "Nokturn".
Pauline Oliveros podczas występu na scenie w 2012 r.
Pauline Oliveros podczas występu na scenie w 2012 r.Foto: Pinar Temiz/flickr/CC BY-SA 2.0

Pauline Oliveros, kompozytorka, wykonawczyni, a także działaczka humanitarna, została uhonorowana wieloma nagrodami, a koncerty jej muzyki odbywały się na całym świecie. Jej dokonania na polu improwizacji, muzyki elektronicznej, nauczania i medytacji wywarły ogromny wpływ na słuchaczy. Występując w John F. Kennedy Center w Waszyngtonie, w jaskini czy w studiu radia niemieckiego, Oliveros w równym stopniu dążyła do uchwycenia danej chwili: słyszana właśnie syrena alarmowa mogła stać się jeszcze jednym instrumentem w zespole.

W swoich Deep Listening Pieces oraz we wcześniejszych Sonic Meditations Oliveros rozwinęła koncepcję włączenia dźwięków otoczenia do muzycznego wykonania. W czasie występów Oliveros używała akordeonu przestrojonego według dwóch systemów stroju naturalnego, a także elektroniki przetwarzającej dźwięk instrumentu i wykorzystującej akustyczne cechy pomieszczenia.

***

Pauline Oliveros wspominać będziemy na naszej antenie w czwartkowym (1.12) "Nokturnie" w godz. 23.00-1.00. Audycję poprowadzą Jacek Hawryluk i Bartek Chaciński.

mc

Czytaj także

Muzyczne pożegnanie Eugeniusza Rudnika

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2016 16:29
W audycji "Nokturn" Ewa Szczecińska przypomni najważniejsze nagrania legendarnego twórcy Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Syntezator i cała reszta. Wspominamy Isao Tomitę

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2016 11:01
W "Nokturnie" słuchaliśmy nagrań zmarłego w maju legendarnego twórcy muzyki syntezatorowej – Isao Tomity.
rozwiń zwiń
Czytaj także

10 razy Cohen. Opowieści redaktorów Dwójki

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2016 14:00
- W marcu 1985 pojechałem na koncert Cohena do Sali Kongresowej, chociaż słuchałem innej muzyki. Była jednak taka presja i imperatyw, że musiałem - wspominał swoją przygodę z postacią kanadyjskiego barda Jacek Hawryluk.
rozwiń zwiń